W sierpniu do stołu zasiądą pracownicy MPK, Zarządu Transportu Miejskiego i pasjonaci komunikacji. Ich dyskusje mają pomóc w poprawie kursowania autobusów i trolejbusów. Pierwsze efekty pracy grupy poznamy we wrześniu.
W sierpniu rozkładom jazdy trolejbusów i autobusów przyjrzą się pracownicy MPK, ZTM oraz pasjonaci komunikacji. – Będziemy zastanawiać się nad uproszczeniem układu komunikacyjnego, czy skróceniem czasu przejazdu – wyjaśnia prezes Rydecki. - Jeśli uda nam się zaoszczędzić na jednym przejeździe kilka minut, to na trasę będzie musiał wyjechać jeden autobus mniej – dodaje.
Rafał Tarnawski, prezes Lubelskiego Towarzystwa Ekologicznej Komunikacji, które skupia pasjonatów miejskiego transportu uważa, że przede wszystkim należy ponownie zmierzyć czas przejazdu na poszczególnych liniach i dopasować do warunków drogowych.
- Przy tym należy zwrócić uwagę na jeden szczegół – zauważa Maciej Zyśko, wiceprezes towarzystwa. – Trasy nie mogą się dublować. Tak jest np. w przypadku sporej części trasy linii 26 i 31. Ich rozkłady są tak ułożone, że po jednym autobusie kolejny jest po 2-3 minutach a potem przez 18 nie ma nic.
Prezes Rydecki zapowiada, że wyniki prac zespołu pomogą w układaniu nowego, jesiennego rozkładu jazdy. – Potem co jakiś czas, średnio co 5 lat będziemy przeprowadzać badania, które sprawdzą, jak sprawdzają się nasze pomysły – wyjaśnia Rydecki.
- Może okaże się, że jakieś linie muszą zmienić trasy, albo niektóre można połączyć na danym odcinku. Wszystko pokażą nasze obrady – dodaje.
Zarząd Transportu Miejskiego, który odpowiada za komunikację w Lublinie zapowiada, że jest otwarty na sugestie. – W tej sprawie prowadziliśmy wstępne rozmowy z MPK. Czekamy na konkrety – zaznacza Justyna Góźdź, rzecznik ZTM w Lublinie.