Zwolnień grupowych jest mniej niż w minionych latach. Ale coraz więcej firm ogłasza upadłość. Aż 50 osób chce zwolnić lubelski Protektor
Niespełna dwa lata temu Protektor S.A. z wielką pompą otwierał nową fabrykę butów w lubelskiej strefie ekonomicznej na Felinie. Chwalono się wówczas, że firmie udało się przezwyciężyć kryzys z 2011 r., kiedy pracę straciły 144 osoby. W nowym zakładzie przy ul. Vetterów pracę zaczęło ponad 100 osób i zapowiadano, że do 2018 r. fabryka zatrudni prawie drugie tyle.
Tak się jednak nie stało. Co więcej – Protektor poinformował właśnie o zamiarze zwolnienia 50 osób. Tłumaczy to wprowadzeniem tzw. Programu Optymalizacji Kosztowej Grupy, który ma przynieść 10 mln zł oszczędności w ciągu roku. – W zakładzie produkcyjnym w Lublinie (najmniejszym z trzech posiadanych przez Grupę) zostanie zredukowany asortyment wyłącznie do marki Protektor – czytamy w komunikacie zarządu Protektor SA. – Głównym powodem takiej zmiany są szczegółowe analizy pokazujące realne koszty produkcji w tym zakładzie.
Zwolnienia grupowe to problem nie tylko pracowników Protektora. – Tylko w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku otrzymaliśmy zgłoszenia o grupowych zwolnieniach 188 osób. Do tej pory zwolniono 166 z nich – informuje Małgorzata Sokół, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie.
44 pracowników zwolniło Przedsiębiorstwo Budowlano-Produkcyjne Spółdzielnia z Białej Podlaskiej, 11 osób działający w branży budowlanej lubelski WARBO, 15 osób zajmujący się technika informatyczną i komputerową Genpact, 31 osób KOBUD, a 60 osób Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej z Puław.
– O zamiarze dokonania zwolnień grupowych 60 osób poinformował też lubelski oddział Skanska. Do samych zwolnień jednak na razie tam nie doszło. W branży budowlanej często zdarza się, że wygranie dobrego przetargu zmienia plany – dodaje Sokół.
W takim samym okresie ubiegłego roku w ramach zwolnień grupowych z pracą pożegnało się 298 osób.
Jeszcze gorszy obraz lubelskiej gospodarki rysuje się gdy przyjrzymy się wypłatom z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Wypłacane z funduszu pieniądze trafiają głównie do pracowników firm, które ogłaszają upadłość.
– Widzimy tu gigantyczny wzrost firm przeżywających kryzys – mówi dyrektor Sokół. – W pierwszym półroczu 2017 r. wypłaciliśmy z FGŚP świadczenia w wysokości 2 mln 600 tys. zł dla 290 pracowników. W tym roku to już 6 mln 140 tys. zł, które trafiły do 1519 pracowników. To dla nas ogromne zaskoczenie. Kwota wypłacana z FGŚP w pierwszym półroczu 2018 r. to aż 236 proc. wypłat świadczeń pracowniczych w analogicznym okresie 2017 roku.
Stopa bezrobocia na koniec maja 2018 r. w Lublinie wyniosła 5,8 proc. (w Miejskim Urzędzie Pracy w Lublinie zarejestrowanych było 10 540 osób). W województwie lubelskim było to 8,1 proc., a w całym kraju – 6,1 proc.