Zajęcia po polsku i angielsku, 16-osobowe klasy i moduły tematyczne zamiast standardowych przedmiotów. W Lublinie powstanie pierwsze w Polsce gimnazjum realizujące nowatorski program edukacyjny opracowany przez brytyjskich naukowców.
- Został on stworzony specjalnie dla gimnazjalistów. Zakłada optymalne dostosowanie metodyki uczenia do możliwości młodzieży w wieku od 12 do 15 lat, uwzględniając nawet taki aspekt, jak zmiany somatyczne czy psychologiczne zachodzące w tym wieku - tłumaczy Agnieszka Poźniak z Fundacji Lingua Europae, która ma wspierać szkołę merytorycznie. - Program jest z powodzeniem realizowany na całym świecie, a przy tym jest całkowicie zgodny z polską podstawą programową. Niepubliczne Gimnazjum im. Czesława Miłosza w Lublinie będzie setną taką szkołą.
Uczniowie będą mogli korzystać z zajęć w języku polskim i angielskim pod okiem dwujęzycznych nauczycieli, także native speakerów. Ponad połowa będzie realizowana w języku angielskim.
- Zajęcia będą odbywać się w trwających sześć tygodni modułach, budowanych wokół konkretnego tematu. Chodzi o to, żeby młodzież uczyła się myślenia w szerszej perspektywie, spojrzenia na konkretne zagadnienia przez pryzmat różnych dziedzin i kojarzenia faktów, ale też stosowania teorii w praktyce - wyjaśnia Jan Cudak, wicedyrektor szkoły. - Każdy moduł będzie zakończony prezentacją przygotowaną przez uczniów, która odzwierciedli ich zrozumienie wiedzy zdobytej na zajęciach. Chcemy położyć nacisk na uczenie funkcjonowania w grupie i współpracę. Dlatego podział na klasy nie jest stały. Uczniowie będą mieli szansę spotykać się i współpracować z uczniami innych klas podczas realizacji wspólnych projektów.
Zajęcia w szkole mają zacząć się już we wrześniu tego roku. - Zapisy zaczynamy po świętach. Czesne nie będzie niskie (trwa jeszcze obliczanie - red.), ale pokrywa wszystkie koszty edukacji, w tym zajęć dodatkowych i zajęć wyrównawczych, podręczników, materiałów dydaktycznych, ubezpieczenia czy wyżywienia - informuje Robert Giszczak, dyrektor szkoły.
Po skończeniu gimnazjum uczniowie będą mieli możliwość kontynuowania nauki w anglojęzycznym liceum międzynarodowym, które powstanie za trzy lata pod wspólnym dla obu placówek szyldem Lublin Academy.
- Trzymam kciuki za tę szkołę, bo w Polsce jest za mało działań kładących nacisk na aktywność dziecka. A szkoła nie jest po to, żeby dziecko się w niej nudziło - komentuje Anna Dudek-Janiszewska, wicekurator oświaty w Lublinie. - Podstawa programowa może być realizowana w różny sposób, również metodami innowacyjnymi czy autorskimi. W tym przypadku dużym atutem jest współpraca między nauczycielami, specjalizującymi się w różnych dziedzinach. W polskich szkołach jest za mało działań integrujących wiedzę międzyprzedmiotową.