W środę na stoku przy ul. Kazimierza Wielkiego zaczną pracować armatki śnieżne. W połowie miesiąca górka ma być już przygotowana do szusowania na nartach i snowboardzie.
Sprzęt ma być ustawiony i uruchomiony jeszcze dzisiaj. Na to by armatki uporały się z zaśnieżeniem dolnej części stoku potrzeba będzie kilka dni, może nawet tydzień. Tyle samo czasu MOSiR będzie potrzebować na obsypanie białym puchem górnej części Globusa.
– Chcemy, żeby stok był w pełni gotowy na połowę grudnia. A już na pewno nadrzędnym celem będzie przygotowanie górki na okres świąteczno-noworoczny – deklaruje Bednarczyk i precyzuje, że chodzi o weekend zaczynający się 19 grudnia. –Ponieważ wtedy zaczyna się długa przerwa w szkołach i na uczelniach. Wtedy też mieszkańcy zaczynają urlopy. Chcemy, by w tym czasie mogli już korzystać ze stoku.
To, czy plan się powiedzie, będzie zależeć od pogody. Aby sztuczne naśnieżanie stoku armatkami okazało się skuteczne, potrzebna jest odpowiednia temperatura. Zarówno w dzień, jak i w nocy nie może być ona dodatnia. – Tymczasem prognozy na przyszły tydzień są niestabilne – mówi rzecznik MOSiR. – Niektóre z nich mówią o dodatniej temperaturze.
Do dyspozycji będą tu dwie trasy do jazdy na nartach i snowboardach z wyciągami o długości 300 m i 100 m oraz trasa do jazdy na sankach. Podobnie jak zeszłej zimy, tak i teraz działać ma wypożyczalnia sprzętu zimowego oferująca zarówno narty, jak i deski. Nie będzie za to rozkładanego lodowiska koło hali Globus, bo zostało sprzedane przez MOSiR.
Mikołaj na lodzie
Mikołajkową imprezę zorganizuje MOSiR w najbliższą niedzielę na lodowisku Icemania otwartym niedawno w nowej hali przy Al. Zygmuntowskich (wejście nieopodal skrzyżowania ul. Lubelskiego Lipca '80 z al. Piłsudskiego). Organizatorzy zapowiadają konkursy z nagrodami, karaoke na lodzie i sesje zdjęciowe z Mikołajem. Ponadto w sobotę i w niedzielę każdy, kto przyjdzie na lodowisko w mikołajowej czapce, będzie mógł korzystać z tafli bez ograniczenia czasowego płacąc za bilet jednorazowy.