18-latek grożąc kijem baseballowym zabrał rowery chłopcom, którzy jeździli w skateparku przy ul. Rycerskiej. Potem zaproponował ich wykupienie. Długo nie cieszył się pieniędzmi.
- Jeden ze sprawców trzymając w ręku kij baseballowy podszedł do dwóch nieletnich chłopców, którzy jeździli rowerami na terenie skateparku przy ul. Rycerskiej - informuje Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Mężczyzna zagroził, że jeśli nie oddadzą rowerów to ich pobije. Jednego z nich uderzył ręką w głowę i brzuch. Chłopcy w obawie o własne życie oddali mu swoje rowery. Sprawca przez ogrodzenie przekazał je dwóm kompanom.
Po chwili wrócił do chłopców i zaproponował im wykupienie swoich rowerów. Nieletni uzbierali 25 złotych i przekazali je rozbójnikowi.
Na teren skateparku przyjechał patrol policji, który otrzymał zgłoszenie, o grupie osób która zaczepia chłopców na rowerach. Jeden z pokrzywdzonych opowiedział mundurowym co się stało. Policjanci z VII komisariatu ustalili rysopisy i ruszyli na poszukiwanie.
Po kilku minutach podczas sprawdzania pobliskiego terenu zatrzymali trzy osoby. - Okazali się nimi trzej 18-latkowie. Przy jednym z nich policjanci znaleźli skradzione 25 złotych. 18-latkowie usłyszeli zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia - mówi Fijołek.
W niedzielę zostaną doprowadzeni do prokuratury z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu. Za to przestępstwo grozi kara do 15 lat więzienia.