Ratusz szykuje się do wyceny nieruchomości, na których działa targowisko przy Ruskiej. Ma je wnieść do spółki, której rolą będzie budowa w tym miejscu hali targowej. Stragany trafiłyby na drugą stronę ulicy. Nie wszystkim kupcom to pasuje.
– Nasze plany w sprawie realizacji hali nie zmieniły się – podkreśla Joanna Bobowska z Urzędu Miasta. – Wciąż podtrzymujemy wolę współpracy.
Chętnych do współpracy nie jest jednak aż tylu, ilu spodziewał się Ratusz. Założenia były takie, że kupcy z hali Nova i sąsiadującego z nią Bazaru zbudują nową halę na gruncie wniesionym przez miasto do spółki celowej. A potem przeniosą się do nowego budynku zwalniając zajmowane obecnie nieruchomości. O ile Nova jest do tego skłonna, o tyle Bazar już się do tego nie pali.
Z inwestycją tą wiąże się też przyszłość targowiska działającego przy Ruskiej, bo to w jego miejscu ma powstać hala, a targ byłby przeniesiony na plac znajdujący się po przeciwnej stronie ulicy, z którego odjeżdżały niegdyś podmiejskie busy. I to też nie wszystkim odpowiada.
– Tzw. plac po busach jest o jedną trzecią mniejszy – stwierdza w piśmie skierowanym do prezydenta Marcin Luberecki, który prowadził zebranie 92 przedsiębiorców z rejonu Podzamcza. W piśmie tym czytamy również, że na stragany pod swoimi oknami nie godzą się mieszkańcy ulicy Nowy Plac Targowy oraz ul. Targowej.
Notatkę ze wspomnianego spotkania kupcy – jak sami stwierdzają – „profilaktycznie” skierowali do Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego, bo ich zdaniem miasto może tu forsować rozwiązania korzystne dla jednych przedsiębiorców, a dla innych szkodliwe. Zebranie 92 przedsiębiorców nie jest jednak jedyną reprezentacją kupców z tego rejonu.
Stowarzyszenie Sprzedawców z Targu „Zielony Rynek” wręcz współpracowało z miastem przy wyborze koncepcji urządzenia stoisk na „placu po busach”. Przeciwnicy takiej przeprowadzki wolą wstawić nowe stoły na stary targ i zbudować zadaszenie. Twierdzą też, że władze stowarzyszenia „Zielony Rynek” są samozwańcze.
Z kolei Ratusz twierdzi, że kupieckie przeprowadzki są na Podzamczu nieuniknione. – W ramach rewitalizacji Podzamcza konieczna będzie m.in. kompleksowa wymiana infrastruktury podziemnej – stwierdza Joanna Bobowska. – Budowa hali przy Ruskiej połączonej z „zielonym rynkiem” jest niezbędna dla zachowania ciągłości funkcji handlowej tego obszaru.
Urzędnicy podkreślają, że przyszłość poszczególnych części Podzamcza została określona w przyjętym niedawno planie zagospodarowania terenu. Dopuszcza on powstanie całkiem nowej zabudowy w miejscu hali Nova i obu Bazarów: zarówno noszącego tę nazwę targowiska jak i supersamu spółdzielni Społem.
Miasto potwierdza oficjalnie, że teren targowiska warzywnego przy Ruskiej jest już przygotowywany do wniesienia do spółki celowej, do której ma wejść też Nova. – Obecnie regulujemy podział działek zgodnie z obowiązującym planem zagospodarowania i przygotowujemy się do ich wyceny – przyznaje Bobowska.