Jacek Szczot, były wiceminister rozwoju w rządzie Jarosława Kaczyńskiego i wykładowca KUL jest niewinny w sprawie wyłudzenia dopłat rolniczych. Tak orzeł Sąd Najwyższy, co definitywnie kończy trwające od prawie 10 lat postępowanie.
W 2012 roku Szczot usłyszał wyrok roku więzienia w zawieszeniu za dwa lata. W latach 2002-2004 wraz ze wspólnikiem miał wyłudzić bony paliwowe dla rolników, z których każdy był warty 3490 zł. Zdaniem prokuratury dotacje im się nie należały, bo ich ziemię uprawiał kto inny.
Wykładowca złożył apelację, a w ubiegłym roku Sąd Rejonowy w Kraśniku wydał wyrok uniewinniający, który uprawomocnił Sąd Okręgowy w Lublinie. Kasację od tej decyzji wniosła jednak Prokuratura Okręgowa w Lublinie.
- W czwartek 27 kwietnia została ona oddalona jako bezzasadna. To koniec tej sprawy – informuje Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego Sądu Najwyższego.
- Trudno powiedzieć, czy po dziesięciu latach potrafię się cieszyć z tego orzeczenia – komentuje Jacek Szczot. – Od początku byłem przekonany o prawidłowości mojego postępowania i wytykałem błędy w postępowaniu prokuratury. Te wyroki wskazują, że śledczy w żaden sposób nie udowodnili mi popełnienia przestępstwa. Po kilku latach nieustannego życia tą sprawą, jeżdżenia na rozprawy i przesłuchania mogę powiedzieć tylko tyle, że prokuratura poniosła zatrważającą porażkę.