Sterydy anaboliczne, marihuana i leki. Po te używki coraz chętniej sięgają lubelscy gimnazjaliści. Młodzi z Lubelskiego częściej niż ci z pozostałych regionów eksperymentują z narkotykami – to główny wniosek raportu Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.
Agnieszka twierdzi, że po raz pierwszy marihuaną poczęstował ją brat. Była wtedy nastolatką. – Często paliliśmy wspólnie, ale nie uzależniłam się – twierdzi.
Dwa razy więcej
Takich historii jest wiele. Nastolatki z województwa lubelskiego to najliczniejsza grupa młodych ludzi, trafiających do leczenia stacjonarnego z powodu zaburzeń po spożyciu narkotyków. Od 2003 do 2008 roku odsetek osób w wieku do lat 18, przyjętych do leczenia stacjonarnego w województwie lubelskim, wzrósł ponad dwukrotnie: z 7 do ok. 15. Tuż za nimi jest młodzież z woj. kujawsko-pomorskiego, śląskiego, później świętokrzyskiego. Najmniej młodzieży sięga po substancje psychoaktywne w województwie wielkopolskim. Tak wskazują najnowsze dane raportu KBdsPN, przeprowadzonego dla poszczególnych województw.
Przynajmniej raz w miesiącu
Statystyki krajowe potwierdzają informacje z Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Lublinie. Z danych za rok 2009 wynika, że ponad 16 proc. 16-latków używa marihuany lub haszyszu co najmniej raz w miesiącu.
– Popularnością wśród młodych cieszą się też środki uspakajające i nasenne, dostępne bez recepty – mówi Elżbieta Seredyn z ROPS. – Na trzecim miejscu jest amfetamina: prawie 3 proc.
Wśród 17-latków na drugiej pozycji lokuje się amfetamina, (ponad 4 %). Na trzecim są leki. – Z alkoholem i z marihuaną częściej eksperymentują mężczyźni – dodaje Elżbieta Seredyn. Chłopcy chętniej sięgają po marihuanę, łączoną z alkoholem. Tabletki uspokajające i nasenne częściej wybierają kobiety.
– Do ośrodków terapii uzależnień trafiają zwykle uczniowie I i II klasy gimnazjum – potwierdza Krzysztof Kruk, psychoterapeuta, kierownik Poradni Leczenia Uzależnień dla Dzieci i Młodzieży przy ul. Karłowicza w Lublinie. – To wiek, kiedy młodzież ma problemy osobiste. Są ciekawi świata, eksperymentują. Trafiają do nas przeważnie przypadkowo zatrzymani przez policję lub zmuszeni przez szkolnego pedagoga. Ich motywacja do leczenia jest wtedy słaba – tłumaczy.
Gimnazjaliści chętniej wybierają marihuanę. Po amfetaminę częściej sięgają licealiści i studenci. Rzadziej, ale wśród uczniów województwa lubelskiego zdarzają się też przypadki inicjacji w szkole podstawowej.
Najgorszy okres
Zdaniem specjalistów, powodem używania narkotyków wśród lubelskiej młodzieży są najczęściej konflikty z rodzicami, niechciane kontakty seksualne wśród dziewcząt, konflikty z przyjaciółmi, kłótnie i sprzeczki.
– Liczba dzieci, które w 2010 trafiły na oddział toksykologii do szpitala im. Jana Bożego w Lublinie z zagrożeniem życia, wzrosła w porównaniu z rokiem ubiegłym z 322 do 476 – informuje dr Hanna Lewandowska-Stanek, ordynator oddziału.
Dorota Pyrgies, psychoterapeuta z Lublina, przyznaje, że wiek gimnazjalny to przeważnie okres największego narażenia na wszelkie używki. – Chęć ryzyka, wypróbowania tego, co powszechnie zakazane, tym najczęściej kierują się, sięgając po używki. Zdaniem psycholog, w województwie lubelskim wciąż niewiele słyszy się o profilaktyce. – Dostęp do niej jest niewystarczający. Najczęściej nastolatki dowiadują się o problemie podczas specjalnych zajęć lekcyjnych, których raczej nie traktują poważnie.