Tak wyglądała dzisiaj w nocy przejażdżka dwóch młodych osób cudzym fiatem w Lublinie. Skończyła się jednak, kiedy "maluch” uderzył w golfa, a na miejsce przyjechali policjanci.
Na miejscu zauważyli fiata 126p. Auto jechał w poprzek drogi. Pchał je mężczyzna. Po chwili "maluch” zatrzymał się na zaparkowanym po drugiej stronie ulicy volkswagenie golfie.
Policjanci zatrzymali pchającego, a także kierowcę. Mężczyźni, w wieku 23 i 24 lat byli kompletnie pijani.
- Początkowo jeden do drugiego nie chciał się przyznać twierdząc, że się nie znają. Zmienili zdanie, kiedy zostali przewiezieni do komendy. Podczas badania stanu trzeźwości okazało się, że 24-latek, który kierował autem miał ponad 1,5 promila, a jego 23-letni kolega blisko 2,1 promila alkoholu w organizmie - informuje Arkadiusz Arciszewski z lubelskiej policji.
Fiat, którym jechali należy do mieszkanki Lublina. Mężczyźni odpowiedzą za swoje postępowanie przed sądem. W tej chwili trzeźwieją w policyjnym areszcie.