Jeszcze w tym miesiącu poznamy zasady funkcjonowania systemu kaucyjnego. Później sklepy będą musiały przyjmować od nas puszki i butelki nawet jeśli klienci nie będą mieli paragonów.
System kaucyjny funkcjonuje już m.in. w Niemczech, Holandii, Szwecji i Litwie. Wkrótce zostanie wprowadzony także w Polsce. Projekt ustawy w tej sprawie ma trafić do Sejmu wczesną jesienią. Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba podczas posiedzenia sejmowej komisji środowiska poinformował, że w ciągu najbliższego miesiąca powinny zostać opublikowane jego szczegóły.
Wszystko wskazuje na to, że po tym, jak ustawa wejdzie w życie, będziemy płacić kaucję za wszystkie jednorazowe i wielorazowe:
- butelki szklane o pojemności do 1,5 litra,
- butelki z tworzyw sztucznych do 3 litrów,
- puszki aluminiowe do 1 litra.
Opłaty będą obowiązywać najprawdopodobniej od 2025 roku. Na sklepy - ale nie na wszystkie - nałożony ma być obowiązek przyjmowania zwracanych opakowań. Oddamy je w dowolnym punkcie, niekoniecznie tam, gdzie zrobiliśmy zakupy. By otrzymać pieniądze, nie będziemy musieli posiadać paragonu.
Początkowo mówiło się, że do przyjmowania opakowań zobligowane będą sklepy powyżej 100 mkw., a mniejsze będą to robić dobrowolnie. Teraz mówi się, że ta powierzchnia będzie jeszcze zwiększona.
– Mam nadzieję, że niewielkie sklepy, takie jak nasze, nie będą musiały być wprowadzone do systemu – mówi jeden z franczyzobiorców sieci Żabka z Lubelskiego. – Pracy jest dużo i pracownik nie mógłby się tym zajmować. Najlepszą opcją byłyby butelkomaty, ale to musiałyby być bardzo duże urządzenia, żeby przyjmowały szkło, plastik i metal. Nie byłoby gdzie tego wstawić i byłyby pewnie problemy z odbieraniem tych odpadów.
– Czekamy na regulacje prawne, które określą jakie materiały będą mogły być przyjmowane. Dopiero gdy poznamy szczegóły, będziemy mogli podjąć kroki zmierzające do wprowadzania systemu kaucyjnego w życie – słyszymy w biurze prasowym sieci Biedronka.
Inni przygotowania już zaczynają. Do butelkomatów przymierza się Lidl, który planuje zamontować takie urządzenie w ramach rozbudowy sklepu przy ul. Willowej w Lublinie.
– Na wniosek Lidl sp. z o. o. sp. k. wydano decyzję ustalającą warunki zabudowy dla inwestycji polegającej na rozbudowie budynku handlowo-usługowego położonego przy ul. Willowej o pomieszczenie chłodni i butelkomatu – potwierdza Anna Czerwonka z lubelskiego Ratusza. – Decyzja nie jest jeszcze ostateczna.
Ale butelkomaty w Lublinie funkcjonują od lat. Tak jest w E.Leclerc przy ul. Zana. Osoby oddające butelki dostają kupony z punktami, później komisja wyłania zwycięzców, którzy dostają w nagrodę bony towarowe. Taki konkurs organizowany jest od lat, tegoroczny jeszcze nie został ogłoszony.
Butelkomat działa też w Kauflandzie, m.in. tym przy ul. Diamentowej. Oddawać można butelki i skrzynki za które pobrana była kaucja. W zamian otrzymuje się bon (o wartości takiej jak pobrana kaucja np. butelki po piwie po 30 gr.), którym można płacić w sklepach sieci.
Na razie nie wiadomo ile będzie wynosić płacona przez klientów kaucja po wejście z życie nowego systemu. Ta informacja ma zostać określona dopiero w rozporządzeniu do ustawy.