Kibice Motoru Lublin zapowiadają na poniedziałek marsz na Ratusz. Chcą pokazać swoje niezadowoleni z komiksów, które za zgodą Zarządu Transportu Miejskiego zostały nadrukowane na 2,5 mln biletów komunikacji miejskiej.
O taki nadruk prosiło Centrum Kultury. – Celem organizatorów było pokazanie lubelskich kibiców jako środowiska otwartego, w którym spotykają się wszystkie mniejszości religijne, seksualne i narodowe. Niesłusznie została przypisana organizatorom intencja, że właśnie lubelscy kibice są nietolerancyjni – poinformowało CK w oficjalnym oświadczeniu wydanym, gdy po protestach kibiców ZTM wycofał bilety ze sprzedaży. Druk 2,5 mln biletów kosztował 16 tys. zł. Pieniądze zostały stracone.
Decyzja ZTM nie skłoniła kibiców do rezygnacji z protestu przed Ratuszem. – Zgłoszone zostało do nas zgromadzenie publiczne, które ma się odbyć w poniedziałek. Organizatorzy zapowiedzieli, że będzie w nim uczestniczyć tysiąc osób – informuje Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina.
– Organizator musi mieć identyfikator, na zgromadzenie zostanie skierowany przedstawiciel Urzędu Miasta, który ma towarzyszyć organizatorowi – mówi Jerzy Ostrowski, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa Mieszkańców i Zarządzania Kryzysowego. – Przedstawiciel miasta będzie miał prawo wezwać do przerwania zgromadzenia w przypadku działań niezgodnych z prawem – dodaje.
Kibice mają się zebrać w poniedziałek o godz. 15.45 na pl. Litewskim, skąd przejdą przed ratusz. Demonstracja ma się zakończyć o godz. 17.