33-latek wykorzystał moment kiedy kierowca wysiadł z auta. Przesiadł się na jego miejsce i odjechał.
- Niestety pasażer wykorzystał chwilę nieuwagi, szybko zmienił miejsce siedzenia i odjechał. W samochodzie znajdowały się ponadto - dokumenty i pieniądze, a wartość strat oszacowana została na 37 tys. zł - mówi Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Sprawą kradzieży mercedesa sprintera zajęli się policjanci. Ustalili, że mężczyzna może przebywać poza granicami naszego województwa. Informacja ta trafiła do mundurowych z Limanowej. Tam patrol ruchu drogowego, na jednej ze stacji paliw, zatrzymał poszukiwane auto i złodzieja. Jak się okazało mężczyzna dodatkowo poniesie odpowiedzialność za jazdę w stanie nietrzeźwości ponieważ w chwili zatrzymania znajdował się pod wypływem alkoholu.
33-latka przewieziono do Lublina, gdzie usłyszał zarzuty. Policjanci przekazali samochód oraz pieniądze w aucie właścicielowi . Podejrzanemu za kradzież i włamanie do kasetki z pieniędzmi może grozić do 10 lat więzienia.