Do weterynarzy trafiają dziesiątki zwierząt, które "złapały” kleszcza. Sanepid zaleca, żeby ludzie też dobrze osłaniali się przed tymi pajęczakami.
– Praktycznie co drugie zwierzę, które trafia do nas, ma problem z kleszczem – mówi Rafał Ostaszewicz, lekarz weterynarii z Lubelskiego Centrum Małych Zwierząt. – A z kolei co drugie z tym problemem zapada na chorobę odkleszczową, babeszjozę.
Kleszcze u psa i kota
– Ważna jest przede wszystkim profilaktyka. Ja osobiście założyłem swojemu psu specjalną obróżkę i regularnie wlewam na kark odpowiedni preparat. Żaden z producentów preparatów odstraszających kleszcze nie gwarantuje stuprocentowej skuteczności, ale kombinacja dwóch metod ochrony daje duży stopień bezpieczeństwa – mówi Ostaszewicz. Zanim sięgniemy po preparaty, warto zapytać weterynarza, jakie będą najlepsze dla naszego pupila.
Jak usuwać kleszcze
A co robić, jeśli zwierzę złapie kleszcza? Możemy zgłosić się z czworonogiem do kliniki albo wyciągnąć kleszcza samodzielnie. Wizyta u weterynarza jest jednak konieczna, jeśli później zwierzę stanie się osowiałe albo będzie miało podwyższoną temperaturę.
Kleszcze: preparaty
Przed kleszczami powinni się bronić także ludzie. – Wychodząc do lasu lub na łąkę, należy się odpowiednio ubrać – zaleca Bożena Kess, kierownik oddziału epidemiologii w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. – Ubranie powinno w miarę szczelnie osłaniać ciało. Warto sięgnąć po repelenty (środki odstraszające owady – red.). Po powrocie do domu należy się dokładnie obejrzeć. Jeżeli znajdziemy kleszcza, powinniśmy zgłosić się do lekarza.
Kleszcze: choroby
Na szczęście, przypadków boreliozy, bakteryjnej choroby przenoszonej przez kleszcze, w tym roku nie było jeszcze zbyt dużo. W pierwszym kwartale WSSE zanotowała 83 zachorowania. W tym samym czasie w ubiegłym roku – 155.