Przeciwko łamaniu praw obywatelskich przez Prawo i Sprawiedliwość będą we wtorek protestować zwolennicy Komitetu Obrony Demokracji. O godz. 16 zbiorą się przed biurami posłów partii rządzącej przy ul. Królewskiej w Lublinie. – To hucpa polityczna – ocenia lider lubelskiej „Solidarności”
Od roku nasza działalność wynika tylko i wyłącznie z tego, że aktualnie sprawująca władzę partia postanowiła dokonać zamachu na zapisane w Konstytucji reguły gry, które przez wszystkie rządy od 27 lat były przestrzegane. Ta partia uszczęśliwia nas na siłę modelem państwa, który naszym zdaniem nie odpowiada obywatelom – mówi Krzysztof Kamiński, były poseł KPN i działacz lubelskiego KOD-u. – Gdyby nie naruszające prawo działania PiS, Komitet Obrony Demokracji nie musiałby istnieć i protestować.
Wtorkowy protest ma być skierowany przeciwko ograniczaniu swobód obywatelskich. I choć członkowie KOD-u podkreślają, że nie zajmują się polityką, to we wtorek razem z nimi protestować mają m.in. politycy ugrupowań opozycyjnych, bo w organizację Strajku Obywatelskiego włączyły się Nowoczesna i Platforma Obywatelska. Na pikiecie w Lublinie raczej zabraknie jednak lokalnych liderów tej drugiej partii.
– We wtorek mamy zaplanowane posiedzenie Sejmu. Jeśli będę miał możliwość, to wezmę udział w wydarzeniach w Warszawie – mówi Włodzimierz Karpiński, szef lubelskiej Platformy.
Sporo kontrowersji wywołał termin manifestacji, przypadający w 35. rocznicę ogłoszenia stanu wojennego. – Kiedyś bohaterowie „Solidarności” walczyli z dyktaturą i rządami monopartii o konkretny świat wartości: o demokrację, wolność jednostki, prawo do pluralizmu i rządy prawa w nowej ojczyźnie. Niestety po 35 latach część społeczeństwa uważa, że te prawa są im zabierane. Dlatego 13 grudnia jest dobrym dniem, żeby powiedzieć „dość” – twierdzi Kamiński.
– Mam nadzieję, że dyskusja, jaka w ostatnich dniach trwała na ten temat, da tym ludziom do myślenia. 13 grudnia to dzień szczególny i robienie tego dnia hucpy politycznej jest zwyrodnialstwem. To jak tańczenie na czyimś grobie – uważa Marian Król, przewodniczący lubelskich struktur NSZZ „Solidarność”.
Działacze KOD szacują, że w dzisiejszej manifestacji w Lublinie weźmie udział ok. tysiąc osób. Jak dodają, nie przewidują wstrzymywania ruchu na ul. Królewskiej, choć w zgłoszeniu o organizacji zgromadzenia jest uwzględniona taka możliwość. Podobne pikiety odbędą się we wtorek także w Zamościu i Białej Podlaskiej.