Pięćdziesięciolatek ze Szczebrzeszyna najprawdopodobniej zjadł kilka muchomorów. Lekarze określają jego stan jako średnio ciężki. To już szósta osoba, która trafiła na lubelską toksykologię po zatruciu grzybami. Jedna w z nich zmarła.
– W poniedziałek rano zgłosił się do szpitala w Szczebrzeszynie. – mówi dr Grzegorz Adamczyk z Oddział Toksykologii w szpitalu im. Jana Bożego w Lublinie. - W środę pacjenta przewieziono go na oddział w Zamościu, później do nas.
Lekarze nie mamy jeszcze stu procentowej pewności, czy przyczyną zatrucia są muchomory sromotnikowe.
- Pacjent mam jednak charakterystyczne objawy. Najbliższe dni zadecydują o dalszym rozwoju choroby. – dodaje dr Grzegorz Adamczyk.
To już szósta osoba, która trafiła na lubelską toksykologię po zatruciu grzybami. Wczoraj zmarł 66-letni mieszkaniec gminy Wojciechów, który zjadł muchomora sromotnikowego. Pod obserwacją lekarzy jest też 77-latek z Tomaszowa Lubelskiego.