Ogłoszony został przetarg na budowę nowych wiaduktów w ciągu ul. Grygowej. Mają one zastąpić starą konstrukcję, która już dawno by się zawaliła, gdyby nie podpory. Nowa, dwujezdniowa trasa nad torami kolejowymi powinna być gotowa do maja 2019 roku.
Skazany na rozbiórkę wiadukt nad torami jest najdłuższym tego typu obiektem w Lublinie. Jego główna część ma 620 m długości, do tego trzeba doliczyć ponad 130-metrową łącznicę. Główny wiadukt stoi na 31 przęsłach, które są w złym stanie technicznym. Tak złym, że w kilku miejscach ustawiono stalowe podpory, a jezdnią biegnącą po osłabionej konstrukcji można się poruszać tylko w jedną stronę i to powoli, obowiązuje też ograniczenie tonażowe.
Stary wiadukt ma być zastąpiony nowymi, a ulica Grygowej stanie się drogą dwujezdniową. – Na każdej jezdni będą po dwa wiadukty – mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. To oznacza, że zamiast jednego wiaduktu powstaną aż cztery. – Będą łatwiejsze w utrzymaniu niż duża, przysparzająca problemów konstrukcja.
Łatwo zrozumieć to „rozmnożenie” patrząc na to, co znajduje się pod wiaduktem. Jest tutaj spora przerwa między torami. Powstanie w niej nasyp, którym poprowadzone będą drogi. Dzięki temu nie trzeba będzie stawiać wiaduktów nad całym zagłębieniem, w którym znajdują się tory. Tak ma być taniej i ponoć lepiej.
Zmian będzie więcej. Postać ronda przybierze skrzyżowanie ul. Grygowej z jezdnią prowadzącą pod górę od ul. Rataja. Zapewni to kierowcom przejazd we wszystkich możliwych kierunkach. Na przykład pojazdy zmierzające od ul. Rataja będą mogły skręcić zarówno w lewo do al. Witosa, jak również w prawo w stronę Metalurgicznej.
Koszt inwestycji oszacowano na 100 mln zł. Faktyczny koszt będzie znany po rozstrzygnięciu przetargu ogłoszonego przez Zarząd Dróg i Mostów. Większość kosztów powinna pokryć unijna dotacja. – Pieniądze są zagwarantowane w trybie pozakonkursowym w programie Polska Wschodnia. Wniosek złożyliśmy w grudniu, umowa dofinansowania powinna być podpisana jeszcze w pierwszej połowie tego roku – mówi Kieliszek.
Choć wszystkie roboty mają się zakończyć do maja 2019 r., to już wcześniej kierowcy mogą odczuć poprawę, bo będą mogli pojechać w obie strony jedną z nowych jezdni.
– Zamysł projektanta jest taki, by najpierw zbudować jezdnię i wiadukty po stronie zachodniej i udostępnić ją kierowcom do jazdy w obu kierunkach – wylicza Kieliszek. – Później rozebrany ma być stary wiadukt, a w jego miejscu powstanie druga jezdnia.
Inwestycja obejmuje również budowę nowych chodników i ścieżek rowerowych oraz trakcji trolejbusowej, która zostanie poprowadzona od ul. Pancerniaków do Metalurgicznej. Brakujący odcinek sieci do pętli koło Castoramy ma być zbudowany w ramach osobnego zlecenia.