Policjanci zatrzymali trzech młodych mężczyzn, którzy skradli kilkanaście łańcuszków i włamali się do 12 samochodów. Byli doskonale zorganizowani. Omijali centrum miasta i miejsca pilnowane przez kamery monitoringu.
Razem stworzyli prężnie działający gang. Mają na koncie kilkanaście kradzieży łańcuszków na terenie Lublina, a także ponad 10 włamań do samochodów.
– Mieli bardzo dobre rozeznanie – podkreśla Janusz Wojtowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Jak przyznali po zatrzymaniu, omijali teren Śródmieścia i inne miejsca, gdzie zamontowany jest monitoring. Mimo to policjantom udało się ich namierzyć.
Pierwszy z zatrzymanych 20-latków – Norbet J. – wczoraj trafił przed oblicze prokuratora. Złożył wyjaśnienia i przyznał się do winy oraz poddał dobrowolnie karze. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny.
Sprawa drugiego 20-latka – Mateusza S. – jest w toku. Mężczyzna, oprócz kradzieży łańcuszków i włamań do samochodów, jest podejrzany również o dokonanie rozboju. Miał brać udział w napadzie przy ul. Szmaragdowej – mieszkanka Lublina została poturbowana przez napastników, a następnie sprawcy zrabowali jej łańcuszek. W tej sprawie czynności przejął VII komisariat policji, na terenie którego doszło do rozboju. Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności do lat 12.
Co ciekawe, podczas rozwiązywania tej sprawy wyszło na jaw, że kilka przestępstw nie zostało zgłoszonych na policję. – Dotyczy to m.in. włamania do samochodu przy ul. Młodzieżowej, kradzieży łańcuszka przy ul. Kunickiego (okolice kościoła prawosławnego), kradzieży łańcuszka przy ul. Wolskiej oraz przy ul. Szmaragdowej – wylicza mł. insp. Wojtowicz.
– Ewentualnych poszkodowanych prosimy o zgłoszenie się do najbliższego komisariatu policji – dodaje. – Policjanci ustalają, gdzie trafiły skradzione przedmioty.
16-letni Michał W. będzie odpowiadał przed sądem rodzinnym. Tymczasowo został osadzony w Policyjnej Izbie Dziecka.