– Na szczęście w rejonie przejścia dla pieszych, gdzie pracował nie doszło do żadnego naruszenia przepisów bezpieczeństwa – dopowiada Skiba. – Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań. Dzisiaj zostanie mu postawiony zarzut narażenia osób na utratę życia lub uszczerbek na zdrowiu. Grozi za to do trzech lat więzienia. (TOM)