"Miałem taki sen, byłem w niebie. Pan Jezus zaprosił mnie do tradycyjnego obchodu po Włościach Niebieskich – napisał na swoim blogu ks. Mieczysław Puzewicz, redaktor naczelny Radia eR, rozgłośni Archidiecezji Lubelskiej. "I zobaczyłem. Najpierw była piękna sala z samymi kobietami. Były młodsze i starsze, całkiem szczupłe i nie całkiem szczupłe, z jasnymi włosami i brunetki. Kim są? – zgadywałem. A Pan Jezus, który nadal umie czytać w ludzkich myślach bez wahania wyjaśnił: "To lesbijki. Moje siostry lesbijki”. W drugiej sali, nie wiedzieć czemu różowej, byli z kolei sami mężczyźni, nastoletni i posiwiali, łysi i rozczochrani z bujnymi fryzurami. Już się domyślałem, ale Pan Jezus mnie uprzedził: "Tak, dobrze myślisz, to moi bracia geje!” W trzeciej i czwartej sali, sami już czujecie, towarzystwa były mieszane, damsko – męskie, w trzeciej byli biseksualiści, a w czwartej osoby o niezgodnej z biologiczną tożsamości płciowej (zwane jako transgenderyczne i transseksualne). Uff!
Pan Jezus nadal czytał w moich myślach i zagadnął z uśmiechem – "Niezgodne z tradycją? I z Pismem Świętym? Wiem, to moja specjalność! Od dwóch tysięcy lat.”
I na koniec wycieczki zapytał; "Zostajesz?” A ja, zgodnie z sumieniem, odrzekłem: "Panie Jezu, gdzie Ty, zawsze i ja!”.
Wpis wywołał oburzenie naczelnego portalu Fronda.pl. - Ks. Mieczysław Puzewicz broni się przez zarzutami o homoherezję twierdząc, że nie ma w jego tekście pochwały aktów homoseksualnych, a jedynie wskazanie na to, że osoby homoseksualne zachowują swoją godność, przy jednoczesnym podkreśleniu, że grzechem są akty homoseksualne – pisze Tomasz Terlikowski. – I gdyby rzeczywiście taka treść znajdowała się w tym wpisie, to nie byłoby problemu. Kłopot polega na tym, że jej tam nie ma (być może księdzu przyśniło się, że coś takiego napisał, ale w samym tekście nie ma ani słowa o grzeszności aktów, czy o tym, że mogą one prowadzić do piekła). Zamiast tego jest sugestia, że Jezus od dwóch tysięcy lat promuje rzeczy niezgodne z Pismem Świętym i Tradycją czy opowieści o tym, że ludzie w niebie posegregowani są według grzesznych (obiektywnie nieuporządkowanych) skłonności. I już w tych dwóch elementach duchowny pokazuje, że popadł nie tylko w homoherezję, ale w zupełnie zwyczajną herezję."
Ks. Puzewicz nie chciał dziś komentować całej sytuacji.
Głos w sprawie zabrał z kolei ks. Krzysztof Podstawka, rzecznik Archidiecezji Lubelskiej. – Jego (ks. Puzewicza - red.) zachowanie wydaje mi się nieroztropne – uważa ks. Podstawka. – Ludzie mogą pomyśleć, że Kościół promuje akty homoseksualne. A tak nie jest.
Wiadomo, że metropolita lubelski abp Stanisław Budzik ma się spotkać z ks. Mieczysławem Puzewiczem.
Po kilku godzinach od nagłośnienia wpisu przez media, został on usunięty z bloga ks. Puzewicza.