Wypłaty rozpoczęły się od 1 grudnia ub.r. a zakończą się 30 czerwca 2006 r. Ten termin zostanie dotrzymany - przyrzekają w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ale do tej pory, jak informowano w czwartek w Sejmie, wypłacono dopiero17 proc. pieniędzy
W Sejmie w ubiegłym tygodniu minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel tłumaczył się, że idzie tak, jak w zeszłym roku.
- Powinno iść sprawniej
- ripostowali posłowie, wytykając, że można by zdążyć nawet licząc "na piechotę”. A przecież płatnik - Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - ma nowoczesne systemy i komputery.
Na Lubelszczyźnie wypłaty przebiegają zgodnie z założeniami - tak, jak przed rokiem, do końca lutego w naszym województwie pieniądze dostała jedna trzecia uprawnionych. Najwcześniej ci, którzy prawidłowo wypełnili wnioski i nie zostali wylosowani do kontroli.
- Wysłaliśmy już do centrali listy na ponad 214 mln zł. Trzeba cierpliwie czekać - mówi Łukasz Osik z lubelskiego Oddziału Regionalnego ARiMR.
Ile i kiedy możesz dostać
W ub.r. lubelscy rolnicy z tytułu dopłat zainkasowali ponad 640 mln zł. Oprócz bezpośrednich dopłat do każdego hektara ziemi (210 zł) były dodatkowe, z tytułu wsparcia preferowanych upraw.
Np. za hektar obsiany zbożem rolnik otrzymywał łącznie 503 zł, za hektar chmielu aż 1013 zł. W tym roku będzie to odpowiednio 225 zł za "goły” hektar, a za obsiany zbożem 507 zł, za obsadzony chmielem 1095 zł.
Dodatkowe pieniądze otrzymują też ci, którzy gospodarują na obszarach o niekorzystnych warunkach (ONW), głównie tam, gdzie uprawy są na obszarach górzystych. Tak, jak w całej unii, pieniądze muszą być wypłacone do końca czerwca. Na pocieszenie minister jednak obiecuje: ostatnie dopłaty zostaną zrealizowane już w połowie maja, a pierwsze przedpłaty na konto następnych dopłat wpływać będą już od września.
Wcześniej kontrole i poprawki
Nie spodziewaj się szybko dopłaty, jeśli wylosowano cię do kontroli, albo ktoś... na ciebie doniósł. Agencja losowo kontroluje, czy dane podawane we wnioskach odpowiadają prawdzie. Dodatkowo bierze pod lupę gospodarstwa, na które wskazują "życzliwi” sąsiedzi.
- W ubiegłym roku takich sygnałów otrzymaliśmy znacznie więcej niż w poprzednim - mówi Łukasz Osik i zauważa, że o ile w pierwszym roku przeważnie nie potwierdzały się, teraz zwykle są zasadne. Błędne wnioski to kolejny powód dłuższego czekania na pieniądze. Ostatnio było ich mniej może dlatego, że zainteresowani otrzymali z ARiMR już częściowo wypełnione druki. Musieli tylko sprawdzić dane, uzupełnić je wpisując np. rodzaj upraw na oznaczonych już działkach itd. Pomagali w tym doradcy Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego i urzędnicy w biurze agencji. Dlatego i błędów było mniej.
Więcej uprawnionych
Rolnicy Lubelszczyzny złożyli w bieżącej kampanii dopłat 186 tys. wniosków - o 13 tys. więcej niż rok wcześniej. W wielu przypadkach dokładniej zmierzyli swoje działki przy pomocy nieprofesjonalnych taśm i krokiewek, niż... satelitarni specjaliści! Stwierdzony poziom nieprawidłowości wynosi 13,2 proc. w kraju, 18,5 proc. w Mazowieckiem i tylko... 6,4 proc. na Lubelszczyźnie. Kontrole na miejscu, mające na celu zweryfikowanie poprawności wniosków, objęły w kraju ponad 96 tys. gospodarstw, w naszym województwie 10 257.
W 2005 r. zwiększona liczba kontroli - na poziomie 11 proc. - objęła województwa: opolskie, pomorskie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie i zachodniopomorskie. Wynika to z faktu, że w województwach tych w 2004 r. stwierdzono największe nieprawidłowości.
Na Lubelszczyźnie wylosowano do kontroli 5,51 proc. gospodarstw. Kontrole w terenie zostały zakończone, trwa kompletowanie dokumentacji.