Mieli realizować zamówienia w ciągu kilku dni, a nie odbierają nawet telefonów. Tak swoich klientów traktuje internetowy sklep z soczewkami kontaktowymi, który sprzedawał swoją ofertę za pośrednictwem serwisu Groupon.pl.
Pani Katarzyna złożyła zamówienie, przelała pieniądze. Na adres mailowy dostała numer zamówienia wraz informacją, że zamówienie czeka na potwierdzenie sklepu. Minął już ponad tydzień, tymczasem na stronie sklepu jest zapewnienie, że wysyłają towar w ciągu jednego do czterech dni roboczych.
– Telefon sklepu milczy, w poczcie głosowej jest informacja o braku miejsca na wiadomość. Wysłałam więc zgłoszenie do biura klienta Groupona – mówi nasza Czytelniczka.
Najpierw negocjacje, potem kara
Rzeczywiście numer telefonu sklepu z soczewkami nie odpowiada, a na skrzynce głosowej brakuje miejsca na nowe wiadomości. Serwis Groupon.pl stara się więc interweniować w imieniu osób, które skorzystały z oferty.
– Jesteśmy w trakcie wyjaśniania, dlaczego klienci nie są właściwie obsługiwani. Pomimo różnych przeszkód udaje nam się utrzymać kontakt z firmą – mówi Artur Bednarz, rzecznik Groupon.pl.
Jak Groupon może wpłynąć na nieuczciwego sprzedawcę? – Pierwszy argument to wstrzymanie realizacji kuponów, ale w tym wypadku w większości zostały już zrealizowane. Drugi środek to kary – tłumaczy Artur Bednarz. – Firma, z którą współpracujemy zapewnia, że robi co może, żeby poprawnie obsłużyć klientów. Ale z tego co wiemy, to nie ma to pokrycia w rzeczywistości. Rozważamy więc wykorzystanie argumentu w postaci zapisanych w umowie kar.
Klienci listy piszą
Rozczarowani klienci mają jeszcze mniej możliwości wpływania na nieuczciwego sprzedawcę. Groupon nie jest stroną umowy sprzedaży, a tylko pośrednikiem. Ewentualnego zwrotu pieniędzy muszą się więc domagać od bezpośredniego sprzedawcy.
– Klient powinien wysłać list polecony na adres firmy – podpowiada Lidia Baran-Ćwirta, miejski rzecznik konsumentów w Lublinie. – Może konsekwentnie domagać się kupionego produktu, albo jeśli według regulaminu sklepu minął już termin wysyłki, może odstąpić od umowy i domagać się zwrotu pieniędzy.
Zwrot od sprzedawcy
Groupon potwierdza, że klienci mogą się domagać zwrotu opłat tylko od sprzedawcy.
W tym jednak przypadku problemem nie jest raczej nadmierna ilość zamówień. – W sumie sprzedało się około 2 300 kuponów, a z rozmów, które z właścicielem firmy prowadzili nasi handlowcy, wynikało, że sklep był gotowy zrealizować co najmniej 5 tys. kuponów – informuje Artur Bednarz.
Groupon nadal prowadzi rozmowy ze sprzedawcą soczewek. Nie wiadomo jeszcze, co tym razem będzie mógł zaproponować niezadowolonym klientom.