Przedstawiciele lubelskich firm transportowych deklarują obsługę kursów z Lublina do Krakowa nowoczesnymi autokarami. To odpowiedź na krytykę w związku z ich rywalizacją z obsługującą od niedawna tę trasę firmą PolskiBus
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– W ostatnich tygodniach ma miejsce duża krytyka lubelskich przewoźników, których nazywa się „busiarzami”. Nie zgadzamy się z tym, bo mamy nowoczesny tabor – mówi Piotr Brewczak, właściciel firmy transportowej BP Tour. Wczoraj przekazał marszałkowi województwa list otwarty, w którym deklaruje, że od 26 września na pięciu z dziesięciu kursów dzienne z Lublina do Krakowa będą jeździć nowoczesne autokary wyposażone m. in. w klimatyzację, toalety i bezprzewodowy internet.
To kolejny etap „wojny” lubelskich przewoźników z firmą PolskiBus. W sierpniu doprowadzili oni do tego, że ich konkurent zawiesił połączenia z Lublina do Rzeszowa. Teraz sprzeciwiają się jego pojawieniu na trasie Lublin–Kraków, zarzucając mu dumping cenowy
– PolskiBus zaniża ceny biletów po to, żeby wyeliminować nas z rynku, a następnie odrobić sobie poniesione straty – twierdzi Brewczak. – Na różnych trasach wyniszczył polskich przewoźników. Były bilety po 5 zł przez pół roku, a teraz są po 30 zł – dodaje i podkreśla, że 30 zł to absolutnie minimalna cena biletu na trasie Lublin–Kraków i to pod warunkiem przewozu kompletu pasażerów.
– Nas nie stać na wożenie ludzi za 2–3 zł, bo musielibyśmy do każdego kursu dokładać. Konkurencja jest potrzebna pod warunkiem, że jest zdrowa, a w tym przypadku tak nie jest – mówi Eliza Wójtowicz, współwłaścicielka firmy Express Bus.
Przedstawiciele konkurencji odpierają te zarzuty. – Nasze autobusy zabierają do 90 osób, dlatego możemy sobie pozwolić na niższe ceny, a za dwa złote sprzedajemy tylko po jednym bilecie na każdy z kursów – tłumaczy Piotr Pogonowski, dyrektor marketingu i komunikacji w firmie PolskiBus. – Od samego początku oskarżano nas o niezdrową konkurencję. Mieliśmy na głowie kontrole z UOKiK i innych instytucji i żadna z nich nie wykazała żadnych nieprawidłowości. Dwie firmy wytoczyły nam procesy w sądzie i oba wygraliśmy. Takie praktyki, jakie stosujemy, wykorzystywane są w wielu branżach, m. in. lotniczej i hotelowej – dodaje.
PolskiBus poinformował, że przez pierwsze cztery tygodnie od uruchomienia linii z Lublina do Krakowa skorzystało 10 tys. osób. Wczoraj za bilet na dziś trzeba było zapłacić 20 lub 25 zł w zależności od godziny odjazdu. Ceny za kurs w połowie września wynoszą od 10 do 15 zł.
WIĘCEJ W PIĄTKOWYM, PAPIEROWYM WYDANIU DZIENNIKA WSCHODNIEGO