Mocno spada liczba wypożyczeń Lubelskiego Roweru Miejskiego, a same jednoślady są w nienajlepszym stanie. Przetestowaliśmy kilkadziesiąt z nich i prawie co drugi miał jakiś defekt, mimo zapewnień Ratusza, że regularnie kontroluje ich stan.
Kondycję miejskich rowerów sprawdzaliśmy w poniedziałek na kilku stacjach. Spośród 50 dostępnych tam jednośladów, tylko do 28 nie można było mieć żadnych zastrzeżeń.
Wśród 22 pozostałych wiele miało obluzowane siodełka przechylające się do przodu lub tyłu, co dla jadącego jest o tyle niebezpieczne, że może się zsunąć z siodełka i ulec wypadkowi. Utratą panowania nad rowerem grozi też zauważany przez nas często problem z gumowymi chwytami swobodnie zsuwającymi się z kierownicy.
Kłopoty z siodełkiem i kierownicą zdarzały się najczęściej, chociaż były też inne usterki. W dwóch rowerach był problem z łańcuchem, jeden miał zablokowane tylne koło, trzy miały „kapcia”, dwa inne mało powietrza w oponie. W jednym, który z początku wydawał się sprawny, w czasie jazdy okazało się, że dźwignia hamulca kręci się wokół kierownicy i trzeba ją „gonić” palcami.
Na jednych stacjach było lepiej, na innych gorzej. Obok Zakładu Ubezpieczeń Społecznych spośród 8 rowerów aż 7 nie budziło zastrzeżeń. Za to przy Muzycznej spośród 13 jednośladów w pełni sprawnych było 6.
Same wypożyczalnie też nie zawsze działają poprawnie. Na Nadbystrzyckiej (obok Pozytywistów) jeden z elektrozamków ciągle uwalniał rower, który można było po prostu wziąć i odjechać nim w siną dal, porzucając go gdziekolwiek. Także stacja przy Dworcu Głównym PKP sama „oddawała” jeden z rowerów.
Co na to Ratusz? – Kontrole Lubelskiego Roweru Miejskiego prowadzone są przez Zarząd Dróg i Mostów około dwóch razy w miesiącu – zapewnia Aleksander Wiącek, asystent prezydenta miasta ds. polityki rowerowej. – Stacje do kontroli wybierane są losowo, za jednym razem sprawdzanych jest około ośmiu stacji, a około kilkunastu rowerów zabieranych jest do naprawy.
– Każdy rower miał w tym roku już średnio ponad 500 wypożyczeń. Usterki się zdarzają. Bardzo prosimy o to, żeby nam je zgłaszać – mówi Marek Pogorzelski, rzecznik spółki Nextbike Polska będącej operatorem Lubelskiego Roweru Miejskiego. – Im szybciej dowiemy się, że z danym rowerem jest coś nie tak, tym szybciej możemy zareagować.
Sonda: Lubelski Rower Miejski: Jak oceniasz stan techniczny rowerów?
Lubelski Rower Miejski traci na popularności
Tymczasem miejski rower w Lublinie traci na popularności, co pokazują nawet oficjalne statystyki wypożyczeń. O ile w maju zeszłego roku zanotowano 170 tys. wypożyczeń, o tyle rok później już tylko 106 tys. Również tegoroczny czerwiec (103 tys. wypożyczeń) był gorszy od zeszłorocznego (159 tys.). Trendu nie odwrócił też lipiec: w tym roku było 81 tys. wypożyczeń, a w zeszłym 112 tys.
– W zeszłym roku padł rekord, który trudno pobić – komentuje Pogorzelski i zwraca uwagę na inny wskaźnik: – W tym roku przybyło nam 10 tys. użytkowników Lubelskiego Roweru Miejskiego – podkreśla. Dodaje, że w tym sezonie pogoda nie sprzyjała jeździe na dwóch kółkach.
O pogodzie wspomina też Ratusz. – Dosyć długo była chłodna wiosna, latem były duże upały, które też nie zachęcają do przemieszczania się na rowerze – mówi Wiącek, który sugeruje jeszcze jedną przyczynę spadku liczby wypożyczeń: – Wiele osób zapewne kupiło własne rowery.
Zobacz także: Niebezpieczne rowery miejskie Nextbike - skandaliczny stan techniczny
Wideo: mindxx