Mający swój zakład w Lublinie producent traktorów sprzedał udziały w bośniackiej montowni maszyn w Bośni i Hercegowinie.
Rzecznik prasowy Ursusa Mariusz Lewandowski nie chciał wczoraj komentować sprawy sprzedaży udziałów i odstąpienia od inwestowania na tamtejszym rynku.
W komunikacie PAP możemy jednak przeczytać, że 19 września Sąd Okręgowy w Bijeljinie (Bośnia i Hercegowina) zarejestrował sprzedaż 50 proc. udziałów w spółce Ursus d.o.o, które należały do Ursus S.A. Nabywcą został Jerzy Mazurek, który zapłacił za udziały Ursusa w bośniackiej montowni 1 markę konwertybilną (tamtejsza waluta powiązana z euro, 1 marka to ok. 2 zł).
Jednocześnie nabywca wykupił pozostałą część udziałów nie należącą do Ursus S.A. (również za 1 markę), stając się tym samym właścicielem ze 100 proc. udziałów. Tego samego dnia nazwa spółki zmieniła się z Ursus d.o.o. na Fabryka Traktora d.o.o. Spółka obecnie nie jest związana żadnymi umowami z Ursusem oraz nie posiada żadnych licencji polskiego producenta.
Od kilku lat Ursus stara się wrócić na swoje dawne rynki. Nie udało się w Bośni i Hercegowinie, ale bardzo obiecująco zapowiada się rynek afrykański. We wrześniu ubiegłego roku Ursus pozyskał kontrakt na dostarczenie 3 tys. ciągników do Etiopii - wart aż 90 milionów dolarów.