Aż 754 mln zł łącznego długu lecznic marszałkowskich i tysiąc niewykorzystanych łóżek szpitalnych. Służba zdrowia w województwie lubelskim ma poważne problemy
– W całym województwie lubelskim jest aż tysiąc niewykorzystanych łóżek. Utrzymywanie ich oznacza niewyobrażalne koszty. Wymaga to pilnej reorganizacji i dostosowania do rzeczywistych potrzeb pacjentów – podkreśla wicemarszałek województwa Zbigniew Wojciechowski. – Pewnym rozwiązaniem jest np. przeniesienie ciężaru z hospitalizacji na opiekę ambulatoryjną w poradniach lub świadczenia jednodniowe. Przedłużanie hospitalizacji jest zagrożeniem dla pacjenta, który jest narażony np. na zakażenia szpitalne.
Poważnym problemem jest też zadłużenie szpitali marszałkowskich. – Łączny dług to aż 754 mln zł – podkreśla Wojciechowski i dodaje, że najlepszym wyjściem z tej sytuacji byłoby udzielenie kredytu na pokrycie tego długu przez Bank Gospodarstwa Krajowego na preferencyjnych warunkach. – Mamy nadzieję, że Ministerstwo Zdrowia wesprze nas w negocjacjach z bankiem dotyczących kredytu, który musi poręczyć zarząd województwa – mówi Wojciechowski.
Czy reorganizacja szpitali zakłada kolejne zmiany na stanowiskach dyrektorów (ostatnią zmianą był powrót prof. Elżbiety Starosławskiej na stanowisko dyrektora COZL – red.)? – Na razie jeszcze żadne decyzje nie zapadły, ale przyglądamy się temu – uciął Wojciechowski.
Na problem z wykorzystaniem szpitalnych łóżek zwraca też uwagę Karol Tarkowski, dyrektor lubelskiego NFZ. – W pediatrii obłożenie w naszym województwie jest na poziomie 45 proc. To pokazuje, że potrzeby w tej dziedzinie są mniejsze niż w innych, np. w geriatrii, gdzie sytuacja jest fatalna i tej opieki brakuje – mówił Karol Tarkowski, dyrektor lubelskiego NFZ. – Zmniejszenie liczby łóżek niewiele tu zmieni, bo koszty utrzymania oddziału będą te same. Warto zastanowić się jednak nad likwidacją niektórych oddziałów pediatrycznych. W to miejsce można byłoby uruchomić np. dodatkowe łóżka geriatryczne, szczególnie dla pacjentów wymagających opieki długoterminowej.
Wśród priorytetów lubelskiego NFZ na ten rok jest także m.in. zwiększenie dostępności zakładów opiekuńczo-leczniczych dla pacjentów, poprawa opieki nad pacjentami obłożnie chorymi w warunkach domowych, czy lepszy dostęp do drogich badań, np. rezonansu magnetycznego. – Zanim jednak do tego przejdziemy, musimy zapłacić za świadczenia nielimitowane i programy lekowe, a także zdobyć pieniądze na ryczałt dla placówek w sieci szpitali na grudzień. Brakuje ok. 100 mln zł – przyznaje dyr. Tarkowski.