Do tragicznego zdarzenia doszło we wtorek 3 maja przy ul. Kochanowskiego w Lublinie
Po godz. 16 mieszkaniec Lublina zadzwonił na telefon alarmowy 112 i poinformował, że znalazł nieprzytomnego kolegę w jego domu. Na miejsce przyjechała karetka. Wezwano też straż pożarną i policję.
Około 40-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Lekarz stwierdził zgon. Prawdopodobną przyczyną jego śmierci był ulatniający się tlenek węgla.
- Stężenie gazu było bardzo duże. Policjanci przez jakiś czas nie mogli rozpocząć tam działań. Możliwe to było dopiero po wywietrzeniu domu - mówi Anna Kamola z lubelskiej policji.
Na miejscu jest prokurator. Dokładne przyczyny śmierci mężczyzny wyjaśnić ma sekcja zwłok.