Chętnych na stypendia było 107, pieniądze dostało 38. Miasto rozdzieliło fundusze na indywidualne projekty kulturalne: teatralne, literackie, muzyczne, filmowe, fotograficzne
Łącznie na realizację artystycznych wizji 38 osób miasto wyda 318 tys. zł . Chętnych było o wiele więcej. Wnioski o prezydenckie stypendia złożyło 107 osób na łączną kwotę 988 tys. zł.
O tym, komu przyznać pieniądze, jak co roku zdecydowała komisja. Zasiadali w niej: Grzegorz Kondrasiuk, Anna Dąbrowska, Agata Koss-Dybała, Michał Krawczyk, Bartosz Margul, Ewa Noga, Anna Pajdosz, Anna Ryfka, Aleksandra Szulc-Choma.
– To demokratyczna procedura, bo każdy wniosek jest poddawany głosowaniu w zróżnicowanej co do opinii komisji. Stypendia zostają przyznane za te wnioski, które dostają najwięcej głosów – zapewnia przewodniczący komisji Grzegorz Kondrasiuk. – To dobre i nieoczywiste narzędzie miejskiej polityki kulturalnej, które daje możliwość wsparcia twórców bezpośrednio, poza instytucjami kultury – podkreśla.
Najwyższe stypendia (po 10 tys. zł) dostało jedenaście osób: Barbara Brzozowska , Urszula Gierszoń, Zbigniew Dmitroca, Piotr Kobielski, Zbigniew Kowalczyk, Henryk Lembowicz, Urszula Lawartowicz, Monika Mamińska- Domagalska, Leszek Niewiadomski, Robert Pranagal, Agnieszka Szwajgier.
Pozostałe 27 osób musi się zadowolić sumą od 5 do 9 tys. zł (kwoty brutto). Np. dziennikarka radia Lublin Grażyna Lutosławska ma 9 tys. zł na projekt „Miniatury”, Paweł Adamiec 7 tys. na „Weekend z florystyką”, a Jacek Harasimiuk 8 tys. na teatrzyk „Koziołek Skejciołek”.
Czy to dobrze wydanie pieniądze, okaże się pod koniec roku, bo wtedy mija czas realizacji większości artystycznych projektów.
– Staramy się podejmować decyzje tak, aby wyważyć proporcję pomiędzy dziedzinami, aby żadna, np. literatura, teatr, czy muzyka nie zdominowała listy stypendystów – tłumaczy Kondrasiuk. – Często to decyzje trudne i bolesne, którym towarzyszą niekończące się dyskusje. Przy ograniczonym budżecie musimy wybierać pomiędzy ciekawymi propozycjami, a nie jest to ani proste, ani oczywiste. Z jednej strony mamy np. twórcę utytułowanego, kto już raz czy nawet kilka razy otrzymał takie stypendium, i już dało mu ono energię do działania. Z drugiej - debiutantów, bez dużego portfolio, ale młodych i obiecujących, którzy dzięki takiemu stypendium mogą zostać wypromowani i docenieni.
O miejskie granty mogą starać się nie tylko artyści, ale też animatorzy kultury.
Artyści i animatorzy kultury mogą również aplikować o pieniądze z programu wyjazdowego. Można otrzymać zwrot kosztów wyjazdu na konkurs, festiwal czy przegląd w kraju lub za granicą. W bieżącym rozdaniu całą pulę (8150 zł) zgarnął wielokrotnie nagradzany w kraju i zagranicą lubelski monogramista Mateusz Nowak. W 2019 r. miasto sfinansuje artyście podróże na festiwale na Białorusi, Ukrainie, w Czechach, Albanii i RPA.
Kto otrzymał stypendium?
>> Stypendia na realizację w 2019 roku projektów artystycznych lub z zakresu upowszechniania kultury