Urząd Miasta zgodził się na powstanie stacji demontażu pojazdów na terenie złomowiska przy ul. Kasprowicza 12. Jego uruchomienie dopuszcza decyzja środowiskowa wydana w przez Ratusz.
Planowana stacja demontażu ma zatrudniać 45 osób. W ciągu roku miałoby się przez nią przewijać nawet 13 tysięcy ton samochodowych wraków. Taką ilość podała we wniosku firma planująca taką inwestycję. Jest to przedsiębiorstwo Mardo ze śląskiej miejscowości Poraj.
Stacja ma powstać w obrębie działającego skupu złomu. – Zostanie zlokalizowana w miejscu obecnej wiaty warsztatowej, która zostanie przebudowana lub zlikwidowana – czytamy w charakterystyce obiektu, która jest załącznikiem do wydanej w poniedziałek przez Urząd Miasta decyzji środowiskowej. Budowa ma się wiązać z wycinką około 15 drzew.
Dostarczone do stacji pojazdy mają być tymczasowo magazynowane, później usuwane ma być z nich paliwo oraz wszelkie płyny eksploatacyjne i niebezpieczne substancje. Potem z wraków mają być wymontowywane kolejne elementy: filtry oleju, elementy wyposażenia i inne części nadające się do ponownego wykorzystania (będzie tu również działał sklep). Karoseria ma być sprasowywana, na terenie zakładu będzie też pracować strzępiarka rozdrabniająca odpady.
– W stosunku do strzępiarki przewidziano zastosowanie obudowy dźwiękochłonnej, mającej na celu ograniczenie emisji tzw. hałasu uderzeniowego – zapisano w oficjalnym dokumencie Urzędu Miasta. Takie urządzenie już pracuje na istniejącym złomowisku, podobnie jak wiele innych, głośnych maszyn.
Utworzenie tu stacji demontażu pojazdów sprawi, że głośnych urządzeń będzie więcej. Urząd nazywa to „wprowadzeniem na teren funkcjonującego zakładu dodatkowych źródeł hałasu”, wspomina też o „zwielokrotnieniu procesów” przeładunku, prasowania i transportu odpadów. Mimo to Urząd Miasta uznał, że działanie stacji demontażu „nie będzie powodowało ponadnormatywnego oddziaływania akustycznego” na tereny chronione przed hałasem.
Najbliższe budynki mieszkalne, jak wynika z decyzji środowiskowej, znajdują się w odległości 76, 90, 110, 150 i 170 metrów od obszaru planowanej stacji demontażu pojazdów. Ratusz zastrzegł, że praca stacji „powinna odbywać się wyłącznie w porze dnia”.
Decyzja środowiskowa od Urzędu Miasta umożliwi spółce dalsze formalności, o ile sama stanie się prawomocna. Na razie prawomocna nie jest, bo staranie o dalsze pozwolenia, o ile stanie się prawomocna. Na razie taka nie jest, bo może zostać zaskarżona do Samorządowego Kolegium Odwoławczego przez strony postępowania, które mają na to 14 dni od otrzymania decyzji.