

140 mln zł ma w tym roku pożyczyć samorząd Lublina poprzez emisję obligacji. Zgodziła się na to dzisiaj Rada Miasta, która zmieniła wcześniejszy plan dotyczący długu

Dzisiejsza decyzja nie oznacza, że samorząd pożyczy więcej pieniędzy niż przewiduje uchwalony w grudniu budżet Lublina. Jedyne co się zmienia, to metoda zaciągania długu: zamiast brać kredyt, miasto wypuści obligacje.
Przypomnijmy: Pierwotny plan zakładał, że ze wspomnianych już 140 mln zł, zapisanych w zatwierdzonym w grudniu budżecie miasta, kwota 60 mln ma być uzyskana z obligacji, a 80 mln z kredytu. Władze miasta uznały, że kredyt będzie mniej korzystny niż obligacje, więc postanowiły z niego zrezygnować. W efekcie całe 140 mln zł ma pochodzić z obligacji. Ich wykup ma być rozłożony na lata 2022-31.
– Jeżeli miasto ma się rozwijać, realizować zaplanowany program inwestycyjny, to zaciągnięcie tego długu jest niezbędne – przekonuje Lucyna Sternik, skarbniczka miasta. Część pożyczonych tak pieniędzy ma trafić inwestycje, a część na spłatę wcześniejszych długów: droższe mają być zastąpione tańszymi.
Jaki będzie całkowity koszt tej 140-milionowej pożyczki? – Oszacowaliśmy go na kwotę 29 mln zł – twierdzi skarbniczka. Zastrzega, że są to szacunki ze sporą zakładką. – Ta kwota na pewno będzie dużo mniejsza – dodaje Sternik.
– Biorąc pod uwagę inflację, może to oznaczać, że my mniej oddamy niż pożyczamy. Nominalnie oczywiście więcej, ale w sensie rzeczywistej wartości pieniądza być może oddamy mniej – przekonuje radny Bartosz Margul (klub prezydenta Żuka), przewodniczący Komisji Budżetowo-Ekonomicznej w Radzie Miasta Lublin.
Emitent obligacji ma być wybrany przez Urząd Miasta w konkursie. Wstępne rozmowy w sprawie emisji, jak przyznaje skarbniczka, prowadzono z sześcioma bankami.
Przypomnijmy, że zgodnie z zatwierdzonym w grudniu budżetem Lublina zadłużenie miejskiej kasy na koniec bieżącego roku ma przekroczyć 1,7 mld zł. – Jednocześnie sam przyrost zadłużenia w 2021 r., po uwzględnieniu zaplanowanej spłaty zadłużenia w wysokości 143,9 mln zł, zgodnie z podjętą uchwałą budżetową, wyniesie 100,6 mln zł – informuje Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta miasta.
