Lublin straci blisko 80 tys. mieszkańców. Stolica naszego regionu jest jednym z miast zagrożonych wyludnieniem. Szanse na utrzymanie obecnej liczby ludności mają jedynie Warszawa i Rzeszów
Z raportu wynika, że w Łodzi, Kielcach i Katowicach roczne tempo spadku liczby ludności przekroczy 1 punkt procentowy. Lublin będzie się wyludniał nieco wolniej - od 0,5 do 1 pkt. proc. Liczba mieszkańców miasta spadnie o ponad 78 tys. osób - z 343 tys. obecnie do 265 tys. w 2050 r. Część mieszkańców przeprowadzi się zapewne do okolicznych miejscowości.
- Od lat obserwujemy przenoszenie się mieszkańców Lublina do ościennych gmin - przyznaje dr Krzysztof Markowski, dyrektor Urzędu Statystycznego w Lublinie.
Wpływają na to m.in. niższe ceny działek budowlanych, atrakcyjne stawki podatkowe i coraz lepsza infrastruktura - dobre drogi, media, baza szkolna, sklepy itp. Przeprowadzki do ościennych gmin, choćby takich jak Głusk, niepokoją część samorządowców z Lublina.
- Za tym idą duże pieniądze, które zasilają budżet gminy Głusk. Natomiast całe obciążenia związane m.in. z komunikacją pozostają nam - podkreślał na ostatnim posiedzeniu radny miejski Piotr Gawryszczak (PiS).
- Do 2050 r. mamy jeszcze trochę czasu, więc obecne tendencje mogą się zmienić - uspokaja dr Markowski. - Do Lublina przenoszą się mieszkańcy innych powiatów, przede wszystkim ze wschodniej części województwa, gdzie trudniej o dobrą pracę.
Migracje z regionu do stolicy województwa mogą spowalniać zmniejszanie się liczby ludności, ale jak dotychczas nie są w stanie tego trendu zatrzymać.
W Lubelskiem mieszka obecnie ponad 2,1 mln ludzi. Z danych GUS wynika, że w ciągu roku liczba mieszkańców regionu zmalała o 8,7 tys. osób. Głównie dlatego, że z województwa wyjechało więcej osób niż się tu osiedliło.
- Mieszkańcy Lubelszczyzny coraz później zawierają związki małżeńskie i decydują się na dzieci. Od 10 lat więcej osób umiera niż się rodzi - zaznacza Markowski. - W pierwszym półroczu sytuacja nieco się poprawiła, ale dane za cały rok będziemy mieli dopiero na początku 2015 r. Możliwe, że pozytywne zmiany to skutek poprawy sytuacji gospodarczej.
W pierwszym półroczu tego roku w naszym regionie urodziło się ponad 9200 dzieci. Przyrost naturalny był ujemny - 1,4 proc. To jednak nieco lepiej niż rok wcześniej, kiedy wskaźnik ten wynosił - 2,05 proc.
(drs, pap)