Na 9 tys. złotych oszacowano straty spowodowane przez 22-latka, który... skakał po samochodach reperowanych w jednym z warsztatów w Lublinie.
Na miejscu znaleziono telefon komórkowy i dokumenty, które nie należały do żadnego z pracowników warsztatu.
- Wszystko wskazywało na to, że są one własnością sprawcy. Tym okazał się 22-letni mieszkaniec podlubelskiej miejscowości, notowany już wcześniej za przestępstwa przeciwko mieniu - wyjaśnia Anna Kamola z lubelskiej policji.
Wandal przyznał się do winy. Dobrowolnie poddać się karze 10 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 2 lata, 1000 zł grzywny. 22-latek musi też naprawić szkody.