Co trzecia kobieta w ciąży pije alkohol - alarmują lubelscy lekarze. Nawet lampka wina zatruwa rozwijające się w łonie matki dziecko.
Profesor opowiada o pijanej ciężarnej, która trafiła na jego oddział. - To był siódmy miesiąc. Alkohol wywołał u niej skurcze. Do czasu rozwiązania zatrzymaliśmy ją w szpitalu.
Inny, świeżo upieczony ojciec zapewnia, że pilnował żonę w ciąży. - Może ze dwa razy umoczyła usta, wypijając małe piwo - przyznaje. - Więcej nie. Przecież w ciąży nie wolno.
Z kolei córka 35-letniego Tomasza z Lublina ma już 12 lat. - Wszystko z nią w porządku, chociaż żona piła alkohol w czasie ciąży - śmieje się mężczyzna. - W domowym archiwum mamy nawet zdjęcie, jak na dużym już brzuchu postawiła sobie kieliszek z winem.
Dr Hanna Lewandowska-Stanek, lubelski toksykolog ostrzega, że alkohol może nawet płód zabić. - Płód jest młodą, rozwijającą się tkanką, pochłaniającą i zbierającą wszystkie toksyny z organizmu matki. Nasiąka nimi jak gąbka - porównuje. - Mieliśmy raz pacjentkę w ciąży, która w celach samobójczych wypiła środek ochrony roślin. Ona się nie zabiła lecz płód obumarł.
- W wywiadzie lekarskim zwracamy uwagę na alkohol. Kobiety mówią przeważnie, że nie piją, nawet jeżeli popijają - dodaje prof. Oleszczuk.
Podobne zjawisko obserwują psycholodzy. Terapeuta z Ośrodka Leczenia Uzależnień przy ul. Karłowicza w Lublinie mówi, że przychodzą nieraz na terapię kobiety w widocznej ciąży. - Zawsze mówią, że w ciąży nie piją, ale absolutnie nie należy im wierzyć - dodaje. - Mówią tak, bo boją się społecznego potępienia.