W piątek ulicami miasta przejadą rowerzyści w ramach Lubelskiej Masy Krytycznej. Ta edycja ma na celu upamiętnienie ofiar śmiertelnych wypadków rowerowych.
Dołączyć może każdy, wystarczy sprawny rower. Start o godz. 18 na placu Litewskim. Cykliści pojadą odwiedzić biały rower „Ghost Bike” poświęcony jednej z rowerzystek, która zginęła w wypadku na al. Unii Lubelskiej. Zaduszna Masa Krytyczna jest formą manifestacji potrzeby poprawy bezpieczeństwa osób jeżdżących na rowerze. Przypomina im, by zadbali o swoją widoczność poprzez oświetlenie oraz komunikuje kierowcom, że rowerzyści są pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego.
W LMK biorą udział zarówno dzieci, jak i osoby starsze. Przejazd trwa 1-1,5 godziny, a jego tempo dopasowane jest do każdego uczestnika (10-12 km/h). Cykliści spotykają się od 16 lat w każdy ostatni piątek miesiąca.
– Do tej pory nie udało nam się przekroczyć liczby 200 uczestników. Liczymy na to tym razem – mówi Michał Wolny, aktywista Porozumienia Rowerowego.
I dodaje, że Lublin rowerowo zmienił się diametralnie. – Mamy w tym momencie 174 km dróg rowerowych. Niestety, nie jest to nadal spójna sieć dróg, które mogłyby tworzyć efektywne trasy do przejechania rowerem z dzielnicy do dzielnicy. Nie jesteśmy w stanie przejechać z Czubów na Czechów, ponieważ w centralnej części miasta praktycznie nie ma infrastruktury rowerowej – komentuje Wolny.