Jest akt oskarżenia przeciwko Włodzimierzowi R. – komornikowi z Lublina. Odpowie on przed sądem za niedopełnienie obowiązków. Chodzi o eksmisję, jaką przeprowadzał u jednego z mieszkańców miasta
Akt oskarżenia dotyczący Włodzimierza R. trafił właśnie do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód.
Komornik będzie odpowiadał za niedopełnienie obowiązków. Sprawa mogła się jednak zakończyć dla niego znacznie poważniej. Henryk K., mieszkaniec Lublina oskarżał bowiem Włodzimierza R. o kradzież. Komornik miał przywłaszczyć sobie dobytek eksmitowanego mężczyzny. Chodziło o stylowe meble, obrazy i książki. Mężczyzna kupował je m.in. na giełdach staroci.
W czerwcu 2014 r. Włodzimierz R. przeprowadzał eksmisję Henryka K. Miał przejąć i opróżnić mieszkanie zajmowane przez mężczyznę. Ustalono, że dobytek dłużnika zostanie przeniesiony do piwnicy w tym samym budynku. Wcześniej jednak każdy przedmiot powinien być dokładnie opisany przez komornika. Zdaniem śledczych, Włodzimierz R. tego nie zrobił, chociaż sporządzenie spisu jasno nakazuje rozporządzenie ministra sprawiedliwości.
– Komornik wbrew przepisom nie dopełnił obowiązków – mówi prokurator Katarzyna Czekaj z Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe. – Nie opisał ruchomości, które nie były przedmiotem egzekucji.
Dlaczego doszło do takiej sytuacji? Z materiału zebranego przez śledczych wynika, że część rzeczy należących do Henryka K. została uznana za bezwartościowe. Wyrzucono je na śmietnik.
Dłużnik uznał, że jego dobytek nie był bez wartości. Poza tym, jak utrzymuje, zniknęła część przedmiotów przeniesionych do piwnicy. Miał je stamtąd zabrać kilka dni po eksmisji. Nie wiadomo, co stało się z dobytkiem Henryka K. Mężczyzna sugerował, że jego rzeczy zostały skradzione przez komornika.
Śledczy nie znaleźli na to żadnych dowodów. Umorzyli ten wątek postępowania. Henryk K. złożył zażalenie. Sprawa trafiła do sądu, który w ubiegłym tygodniu opowiedział się po stronie prokuratury. Dlatego komornik odpowie przed sądem jedynie za niedopełnienie obowiązków. Grozi za to do 3 lat więzienia.
– Włodzimierz R. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień – dodaje prokurator Czekaj.
Z początkiem roku szef resortu sprawiedliwości zawiesił Włodzimierza R. w obowiązkach. Powodem było właśnie niedopełnienie obowiązków i „działanie na szkodę dłużnika”. Komornikowi grożą konsekwencje dyscyplinarne.