Ok. 60 artystów graffiti bierze udział w szóstej edycji międzynarodowej imprezy Meeting of Styles, która w ten weekend odbywa się w Lublinie.
Impreza rozpoczęła się w piątek, a writerzy – bo tak o sobie mówią – tworzą na ściankach ustawionych przy Centrum Spotkania Kultur. To nowy punkt na mapie lubelskiej odsłony MOS.
- Zazwyczaj malujemy na murach, które na stałe zostają w naszym mieście. Teraz chcieliśmy się spotkać pod nową instytucją, która powstała w naszym mieście. To dobre miejsce na takie spotkanie. Ta ekspozycja postoi tu przez jakiś czas, nikomu nie przeszkadza, a ludzie lubią oglądać takie rzeczy – mówi Maciek Ignaciuk, jeden z organizatorów Meeting of Styles w Lublinie. – Zaprosiliśmy tu 12 artystów z Polski, Ukrainy, czy Holandii, jest też kolega z Niemiec, który maluje chyba najdłużej z nas wszystkich, bo zaczynał już w 1986 roku – dodaje.
W sobotę malowanie przenosi się na LSM, a farbą zostaną przykryte ściana przy hali Globus, garaże przy Kazimierza Wielkiego oraz trzy autobusy MPK.
- W Lublinie jestem drugi raz. Byłem tu rok temu, spodobało mi się i postanowiłem wrócić. To dobra okazja, żeby namalować kilka nowych rzeczy, spotkać znajomych i poznać nowych – mówi „Retry” z Holandii.
Trzydniową imprezę zakończy niedzielna bitwa graffiti w klubie Plener w Parku Ludowym.