Kim był Walenty? Wiadomości o ulubionym świętym zakochanych są skąpe i niedokładne. Najwcześniejsze wzmianki pochodzą z VII w. i mówią o tym, że "w Rzymie na via Flamina narodziny św. Walentego, kapłana i męczennika, który po wielu cudownych uzdrowieniach i dowodach mądrości, kijami był bity i za cesarza Klaudiusza został ścięty”.
Wiemy o nim, że żył w III wieku i był kapłanem rzymskim. Towarzyszył męczennikom w czasie procesów i egzekucji. Legenda głosi, że uzdrowił ze ślepoty córkę jednego z cesarskich sług. Po cudzie cała rodzina przyjęła wiarę chrześcijańską, ale Walenty został pojmany, był torturowany i ścięty. Zginął 14 lutego 269 r.
Kultowy grób
Już w IV w. jego grób otoczony był szczególnym kultem, w średniowieczu objął całą Europę. Zapewne niezwykła moc świętego sprawiła, że o jego względy zaczęli zabiegać chorzy. Ponoć modlitwy do św. Walentego najbardziej skutkowały w przypadku chorych na padaczkę i ciężkie choroby nerwowe.
Miłość jest śmiertelną chorobą
- Miłość jest bardzo poważną, czasem nawet śmiertelną (Romeo i Julia) chorobą, a dolegliwości miłosne często bardzo przypominają objawy choroby nerwowej. Zapewne dlatego męczennik-uzdrowiciel stał się szczególnie bliski tym, co cierpią z powodu uczuć. I tak też było w Lublinie, gdzie jego relikwie mamy aż w dwóch kościołach - mówi Marta Denys, autorka przewodnika po Lublinie.
Z Rzymu do Lublina
Najwcześniej dzień św. Walentego obchodzono w kościele św. Mikołaja na Czwartku, gdzie z wielkim uszanowaniem na ołtarzu przechowywano zabytkowy i bardzo piękny relikwiarz z cząstką kości świętego.
Zapewne później, za to w imponującej obfitości, dotarły kości świętego do kościoła Bernardynów pod wezwaniem Nawrócenia św. Pawła. Pod mensą ołtarza możemy oglądać doczesne szczątki św. Walentego.
W obu kościołach, w ołtarzach świętemu poświęconych, widnieją obrazy przedstawiające uzdrowienie dziecka, po którym Walenty był torturowany i zginął.
Mają swojego świętego i swoje święto
- Dobrze, że mają takie miejsce, gdzie mogą umocnić się w swojej miłości. A jeśli modlitwa do św. Walentego zostanie wysłuchana to tylko się cieszyć - mówi ks. Cezary Rudzki z kościoła św. Mikołaja.
- Wszyscy cierpiący z powodu uczuć mają swojego świętego i swoje święto. To dobrze, że w dniu patrona swojej miłości mogą obdarować się czymś więcej niż kolorowym gadżetem. Na przykład modlitwą - dodaje ks. Waldemar Cisło z kościoła pod wezwaniem Nawrócenia św. Pawła.
W najbliższy piątek, o godz. 18.30 zakochani zasiądą u bernardynów, by pomodlić się podczas mszy, odprawianej o uproszenie miłości pięknej. O taką miłość będzie upraszał słowami św. Pawła Kuba Pałys z Lubelskiej Federacji Bardów.
A po koncercie zakochani będą tłoczyć się u stóp ołtarza z prochami świętego. Ponoć dotknięcie szyby, za którą widać kości - przynosi szczęście...