Lubelscy kapłani modlili się wczoraj za ofiary pedofilii. – Jesteśmy w sposób szczególny wezwani do walki z tym zjawiskiem – podkreślał podczas wieczornej Drogi Krzyżowej metropolita lubelski arcybiskup Stanisław Budzik.
– Otwieramy nasze serca na ducha autentycznego nawrócenia, byśmy walczyli z wszelkimi nadużyciami we wszystkich środowiskach. Szczególnie zaś we wspólnotach kościelnych, w których żyją i zostają dzieci – mówił arcybiskup Stanisław Budzik na wstępie przebłagalnej Drogi Krzyżowej w archikatedrze. Nabożeństwo z udziałem biskupów i prezbiterów archidiecezji lubelskiej rozpoczęło się w piątek o godz. 20.
– Mamy świadomość, że ten problem istnieje w wielu środowiskach, w tym także rodzinach – przyznał metropolita lubelski. – Kiedy jednak pojawi się w Kościele wśród duchownych staje się źródłem szczególnego zgorszenia. Rozczarowanie i oburzenie jest tym większe, że dzieci zamiast troskliwej miłości, towarzyszeniu w szukaniu bliskości Jezusa doświadczają przemocy i brutalnego odarcia z godności dziecka.
Pierwszy piątek Wielkiego Postu jest w Kościele Katolickim dniem modlitwy i pokuty za grzechy wykorzystania seksualnego małoletnich, w szczególności przez osoby duchowne.
Rozważania Drogi Krzyżowej dla lubelskich kapłanów przygotował ks. Arkadiusz Paśnik, proboszcz parafii pw. Św. Michała Archanioła w Lublinie. W czasie Drogi Krzyżowej padały trudne pytania m.in. o kapłańską służbę czy jest ona "objawianiem godności człowieka"?
Na zakończenie metropolita lubelski cytował słowa papieża Franciszka, wypowiedziane przez Ojca Świętego na zakończenie niedawnej konferencji watykańskiej nt. nadużyć seksualnych. Metropolita mówił m.in. o "prawdziwych korzeniach globalnego, a nie tylko kościelnego kryzysu", których należy upatrywać w kulturze. M.in. w promocji rozwiązłości, niewierności, sprzeniewierzaniu się własnym powołaniom, upowszechnianiu pornografii i seks turystyce. Zwracał uwagę, na to, że przemocy wobec dzieci najczęściej dopuszczają się ich rodzice a także krewni.
– Nie umniejsza to jednak odpowiedzialności ludzi Kościoła za ich czyny. One szczególnie drastycznie przyjmowane są przez ludzi – podkreślał metropolita lubelski. – Jesteśmy więc w sposób szczególny wezwani do walki z tym zjawiskiem w Kościele, ale też całym społeczeństwie. Bo przecież Kościół to nie tylko kapłani, a także wszyscy ludzie ochrzczeni. Ich grzechy są grzechami Kościoła.