Województwo lubelskie ze swoją specyfiką stosunkowo drobnych gospodarstw, rozwiniętą produkcją sadowniczą i warzywną może być liderem w tym sektorze i jednym z kluczowych w Polsce – deklaruje minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Podczas czwartkowej wizyty w Lublinie mówił m.in. o problemach rolników.
Zdaniem Ardanowskiego, ubiegłoroczne kłopoty producentów jabłek i owoców miękkich wynikają z tego, że na rynku przetwórstwa spożywczego dominują firmy z zagranicznym kapitałem.
– I nie czują żadnego związku z naszymi rolnikami. Patrzą na chwilowy zysk, nie licząc się z ponoszonymi w rolnictwie kosztami. Wiele tych firm otrzymało ogromne, w skali kraju sięgające miliardów złotych, wsparcie. To do niczego nie zobowiązuje. Muszą zrozumieć, że działając w Polsce, muszą mieć również polskie obowiązki – mówił Ardanowski.
Konkretnych pomysłów na rozwiązanie tej kwestii nie przedstawił. Przypomniał za to o rządowych działaniach dotyczących pomocy dla mniejszych producentów w urynkowieniu produkcji i rozwiązaniach dotyczących ułatwienia sprzedaży bezpośredniej.
Zaznaczył też, że w czwartek Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozpoczęła nabór wniosków na dofinansowanie związane z prowadzeniem handlu detalicznego i działaniami marketingowymi (odpowiednio do 100 i 500 tys. zł).