Jest postępowanie w sprawie gazetki wymierzonej w prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka. Śledczy sprawdzą, czy doszło do znieważenia. Pod publikacją nikt się nie podpisał.
Gazetka pod tytułem „Murem za stołkami Żuka” była wrzucana do skrzynek pocztowych mieszkańców Lublina. W publikacji wyliczono zarobki radnych, szefów miejskich instytucji i innych osób na kierowniczych stanowiskach w ratuszu. Wskazywano również na ich wzajemne powiązania. Zestawienie tych informacji (jawnych i wcześniej publikowanych) miało pokazywać, kto stoi „murem za Żukiem”. Sugestia była jasna – radni i urzędnicy popierają prezydenta, bo mają w tym interes.
W związku z publikacją prezydent złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. W poniedziałek pismo trafiło na biurko śledczych. Sprawą zajmie się Prokuratura Rejonowa Lublin-Północ.
– Wszczęto już postępowania sprawdzające, w kierunku znieważenia funkcjonariusza publicznego – informuje Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Analizujemy zebrany materiał. Decyzje, co do dalszych czynności w sprawie, powinny zapaść w najbliższych dniach.
Według prezydenta, anonimowi autorzy publikacji chcieli zdyskredytować osoby wymienione w gazetce. Publikacja bowiem wskazuje, że prezydent, urzędnicy i niektórzy radni „są największymi beneficjentami miejskiej kasy”.
– Wprost sugeruje się, że środki publiczne są wykorzystywane na ich ‘utrzymywanie’” – napisał w zawiadomieniu do prokuratury Krzysztof Żuk. Jak dodaje, informacje zawarte w gazetce są nierzetelne i nieprawdziwe.