Jest porozumienie w sprawie targowiska przy ul. Wileńskiej. Prezes Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej dogadał się z protestującymi sprzedawcami odzieży, obuwia i innych artykułów przemysłowych. Także dla nich znajdzie się miejsce na targowisku.
Spór wybuchł, gdy władze LSM zaczęły grodzić teren targu. Płot ma zapobiec "rozlewaniu się” straganów na chodniki wzdłuż ul. Wileńskiej i Zana. Ci, którzy nie zmieszczą się na ogrodzonym placu, mają być karani przez Straż Miejską. Miejsca do podziału ubywa, stąd obawy, że nie wszyscy się zmieszczą. Po tym, jak w miasto poszły pogłoski, że z targu mają zniknąć handlarze tekstyliów, na Wileńskiej zawrzało. Prezes LSM zapowiedział, że głównym przeznaczeniem tego miejsca jest drobny handel świeżymi owocami i warzywami. Handlowcy zebrali pod protestem kilkaset podpisów od mieszkańców i z taką listą wybrali się na wczorajsze rozmowy. Wyszli zadowoleni.
- Władze spółdzielni poszły nam na rękę - mówi pani Jolanta, sprzedająca przy Wileńskiej odzież. Prezes LSM obiecał m.in., że kupcy będą mogli sobie zarezerwować miejsce do handlowania. - I to da im gwarancję, że to stoisko będzie wolne. Jeśli zrezygnują z rezerwacji, będą mogli stanąć na miejscu, które akurat będzie wolne - mówi Jan Gąbka, prezes LSM.
Rezerwacja ma być płatna. Stawki będą znane w ciągu tygodnia. Nie powinny przekroczyć 100 zł miesięcznie. Po zamontowaniu bram w płocie, targ będzie czynny w godz. 6-20. (drs)