Dariusz Ch. na ulicy zachwycał przechodniów śpiewem I tak bardzo jego występ spodobał się mieszkańcowi Lublina, że zaprosił go do domu. Niewdzięczny śpiewak okradł gospodarza.
- Jego głos bardzo mu się spodobał, zapoznał się z nim i zaprosił do swojego domu – mówi Arkadiusz Arciszewski, z lubelskiej policji. – Przy alkoholu gość śpiewał i grał na gitarze. Gospodarz zasnął.
Mężczyzna obudził się następnego. Śpiewaka już nie było. Brakowało laptopa, telefonu komórkowego i gitary.
Wczoraj policjanci zatrzymali Dariusza Ch. Ma on też na sumieniu kradzież samochodu i zniszczenie reklamy stojącej na jednym z osiedli.