Martwe płody będą chowane na cmentarzu komunalnym w Lublinie. To najprawdopodobniej pierwsza w kraju systemowa próba godnego potraktowania ciał nienarodzonych dzieci.
– Czekamy na telefon od firmy Styx, która obsługuje szpital. Jak tylko będą mieli ciało, którego nie odbiorą rodzice, pochowamy je zgodnie z formułą przeznaczoną dla dzieci nie- ochrzczonych – mówi ks. dr Ryszard Podpora, duszpasterz kaplicy cmentarza przy Drodze Męczenników Majdanka.
Teraz w wielu szpitalach ciała nienarodzonych dzieci traktowane są tak samo, jak operacyjne odpady – pakowane w foliowe worki i spalane. W Lublinie będą grzebane przy głównej alei cmentarza. Projekt płyty nagrobnej przygotował plastyk Marek Piątkowski. Urzędnicy przewidują 2–3 pochówki w roku.
– Nienarodzone dziecko jest istotą ludzką i jesteśmy jej winni szacunek. Wrażliwość na bezbronnych, którzy nie mogą się o siebie zatroszczyć, jest testem naszego humanitaryzmu. Na duchu podnosi świadomość, że niezależnie od dyskusji o aborcji, mamy szacunek dla tych, do których rodzina się nie przyznała – mówił wczoraj ks. prof. Andrzej Szostek, były rektor KUL.
Według danych Urzędu Statystycznego w ubiegłym roku w województwie lubelskim urodziło się 99 martwych dzieci i zmarło 88 niemowlaków. Liczba poronień nie jest odnotowywana. Z Wojewódzkiego Szpitala im. Jana Bożego w Lublinie dwa płody trafiły do medycyny sądowej, a sześć przekazano do pochówku.