Nie ma zgody radnych na utworzenie kasyna gier przy Grodzkiej 30 na Starym Mieście. Odmowa sprawia, że inwestor nie może się starać o ministerialną koncesję
Uruchomieniem kasyna w pięciogwiazdkowym hotelu Alter zainteresowała się warszawska spółka Bookmacher. Nie jest jedyną, która chce otwierać w Lublinie taką placówkę. Chętnych pojawiło się ostatnio kilku. Magnesem jest fakt, że wkrótce wygaśnie koncesja na salon pod hotelem Victoria i zwolni się miejsce w limicie kasyn mogących działać w Lublinie.
Rządzące hazardem przepisy wymagają, by każdy, kto chce otwierać kasyno zwrócił się najpierw do radnych o opinię na temat planowanej lokalizacji takiego salonu. Opinia może być pozytywna, albo negatywna, ale z tą drugą nie można się starać o koncesję Ministra Finansów. Dlatego decyzja radnych jest tu tak ważna.
W czwartek miejscy radni mieli zaopiniować lokalizację przy Grodzkiej 30. Właśnie ten adres wskazała spółka Bookmacher. – Lokalizacja dotyczy budynku zabytkowego i wkomponowuje się w funkcje turystyczne – mówił prezydent radnym, którzy w tej sprawie byli mocno podzieleni. Ten podział dobrze było widać w dwóch komisjach, które wcześniej oceniały wniosek: w jednej 5 osób było za i 5 przeciw, w drugiej był remis 4:4.
W najważniejszym głosowaniu przegrało kasyno. 14 radnych poparło wniosek spółki, przeciw było więcej, bo 15. A to oznacza negatywną opinię i brak szans na koncesję pod tym adresem. Dyskusji przed głosowaniem nie było, a po nim padły tylko dwie wypowiedzi. Jedna, że kasyno byłoby w ruchliwym miejscu i naprzeciw domu kultury. Drugi, że to żadne uzasadnienie.
Czwartkowa uchwała, tak jak wszystkie, będzie musiała przejść przez nadzór wojewody.