Studenci Politechniki Lubelskiej od grudnia nie dostają stypendiów, które skusiły ich do wybrania tzw. kierunków zamawianych. – Nie płacimy, bo nie dostaliśmy pieniędzy – tłumaczy uczelnia
Kierunki zamawiane to jeden ze sztandarowych projektów rządu. Żeby pozyskać fachowców dla strategicznych gałęzi gospodarki resort nauki przeznacza grube miliony dla uczelni. Te, wyłaniane w konkursach, mają kształcić studentów na kierunkach technicznych, matematycznych i przyrodniczych. A młodych ludzi mają przyciągnąć dodatkowe kursy, staże, a przede wszystkim stypendia – po tysiąc złotych miesięcznie dla najlepszych.
Wśród zamawianych są cztery kierunki Politechniki Lubelskiej: fizyka techniczna, inżynieria materiałowa, mechatronika oraz mechanika i budowa maszyn. Zajęcia ruszyły w październiku.
Wtedy najlepsi studenci dostali stypendia. Problemy zaczęły się potem. – Jesteśmy uzależnieni od instytucji pośredniczącej: Narodowego Centrum Badań i Rozwoju – wyjaśnia Agnieszka Kluska, która koordynuje studia zamawiane na PL. – Pierwsze transze wpłynęły i wypłaciliśmy stypendia. Dopełniliśmy wszystkich formalności i skierowaliśmy wnioski o kolejne.
– W podobnej sytuacji są uczelnie z całej Polski – podkreśla Kluska. – Np. Politechnika Śląską nie dostała jeszcze nic.
Opóźnienie na PL zależy od kierunku. – Na jednym wynosi dwa miesiące (grudzień i styczeń), na dwóch miesiąc (styczeń), a na jednym nie ma już żadnego, bo wczoraj pieniądze zostały przelane na konta studentów – wylicza Kluska.
Skąd opóźnienie? – Z informacji, które uzyskaliśmy w NCBiR wynika, że z powodu weryfikacji złożonych wniosków. Jest ich po prostu bardzo dużo – relacjonuje Kluska. – Rozumiemy studentów, którzy czekają na pieniądze. Staramy się uspokajać, wyjaśniać. Według zapewnień NCBiR, pieniądze powinny zostać przelane w lutym, z wyrównaniem za poprzednie miesiące.
Co ciekawe, problemów nie ma lubelski UMCS, który prowadzi trzy kierunki zamawiane. – Regularnie otrzymujemy wszystkie pieniądze. A studenci normalnie dostają stypendia na konto – mówi Aneta Śliwińska z biura prasowego uniwersytetu.