Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Nowoczesny angiograf pozwala lekarzom wykonywać zabiegi wewnątrz naczyń
krwionośnych. (Maciej Kacza
krwionośnych. (Maciej Kacza
Wystarczą dwa niewielkie nakłucia i miejscowe znieczulenie, żeby usunąć tętniaka aorty brzusznej. Takie możliwości daje nowa Pracownia Angiografii i Radiologii Zabiegowej, która w poniedziałek została uroczyście otwarta w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego.
Nowoczesny angiograf pozwala lekarzom wykonywać zabiegi wewnątrz naczyń krwionośnych. – Do tej pory, żeby przeprowadzić operację tętniaka aorty brzusznej trzeba było rozcinać brzuch. Dzięki temu urządzeniu jesteśmy w stanie zrobić to z jednym lub dwoma nacięciami w pachwinie – wyjaśnia dr n. med Mirosław Melaniuk, ordynator Oddziału Chirurgii Naczyniowej.
Taką metodą można m.in. udrażniać i rozszerzać tętnice. Nie jest do tego potrzebna narkoza, a jedynie miejscowe znieczulenie. Pozwoli to leczyć nawet te osoby, które cierpią jednocześnie na wiele schorzeń. Operacje wykonywane w nowej pracowni będą też wymagały mniejszej ilości personelu niż tradycyjne operacje. Skróci się również czas pobytu pacjenta w szpitalu.
Przygotowywanie nowej pracowni trwało cztery miesiące i było możliwe dzięki dofinansowania z budżetu województwa. Remont pomieszczeń i zakup aparatury medycznej miał kosztować ok. 4 mln zł. Szpitalowi udało się jednak przeprowadzić inwestycję za niespełna 3,5 mln zł. Pozostałe pieniądze placówka zainwestowała w sprzęt. – Kupiliśmy aparat RTG kostno-płucny i mobilny aparat RTG – mówi Hanna Filipowicz, zastępca dyrektora szpitala.
Z nowej pracowni w szpitalu skorzystają nie tylko pacjenci z chorobami naczyniowymi, ale i onkologicznymi, urologicznymi, neurologicznymi oraz kardiologicznymi. W naszym regionie działają już dwie takie pracownie – w SPSK nr 1 i SPSK nr 4.
Taką metodą można m.in. udrażniać i rozszerzać tętnice. Nie jest do tego potrzebna narkoza, a jedynie miejscowe znieczulenie. Pozwoli to leczyć nawet te osoby, które cierpią jednocześnie na wiele schorzeń. Operacje wykonywane w nowej pracowni będą też wymagały mniejszej ilości personelu niż tradycyjne operacje. Skróci się również czas pobytu pacjenta w szpitalu.
Przygotowywanie nowej pracowni trwało cztery miesiące i było możliwe dzięki dofinansowania z budżetu województwa. Remont pomieszczeń i zakup aparatury medycznej miał kosztować ok. 4 mln zł. Szpitalowi udało się jednak przeprowadzić inwestycję za niespełna 3,5 mln zł. Pozostałe pieniądze placówka zainwestowała w sprzęt. – Kupiliśmy aparat RTG kostno-płucny i mobilny aparat RTG – mówi Hanna Filipowicz, zastępca dyrektora szpitala.
Z nowej pracowni w szpitalu skorzystają nie tylko pacjenci z chorobami naczyniowymi, ale i onkologicznymi, urologicznymi, neurologicznymi oraz kardiologicznymi. W naszym regionie działają już dwie takie pracownie – w SPSK nr 1 i SPSK nr 4.
