Jeszcze w listopadzie Zarząd Transportu Miejskiego ogłosi przetarg na 12 trolejbusów. Później będzie szukać 20 krótkich autobusów, a po Nowym Roku zamówi cztery trolejbusy z dodatkowym silnikiem diesla. Część kupionych już przegubowców dostaniemy… przed terminem.
– W listopadzie ogłosimy przetarg na 12 niskopodłogowych trolejbusów – potwierdza Lech Pudło, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. Wiadomo też, że przestrzeń dla wózków inwalidzkich, dziecięcych i pasażerów stojących ma być większa, niż w solarisach kupionych przez MPK i będzie mieć prawie 2 m długości. Nie wiadomo tylko, czy znajdzie się po stronie drzwi, co wielu pasażerów krytykuje, czy też po stronie kierowcy.
W grudniu czeka nas kolejny przetarg, tym razem na autobusy. – To będzie 20 krótkich pojazdów – mówi Pudło. Autobusy będą mieć od 6,5 do 8,5 m długości. Takie wozy mogą być wysłane na trasy mniej obłożonych linii 16, 21, 74, 78, 79.
– W niektóre dni, gdy pasażerów jest mniej, mogą obsługiwać też linie nocne – dodaje Anna Kamińska-Smarzewska, zastępca dyrektora ZTM.
Po Nowym Roku możemy się spodziewać następnego przetargu. Tym razem na cztery trolejbusy wyposażone w dodatkowy napęd spalinowy. Takie wozy będą mogły obsługiwać nowe linie trolejbusowe, których trasy mają biec częściowo przez ulice, nad którymi nie ma trakcji z zasilaniem.
Miła niespodzianka
Szybciej niż się spodziewaliśmy dostaniemy też ostatnią partię siedmiu przegubowych mercedesów citaro, które miały być dostarczone do Lublina wiosną przyszłego roku. Dostawca podpisał aneks do umowy z ZTM i pojazdy dotrą do nas jeszcze w tym roku. Na ulice wyjadą najprawdopodobniej dopiero po sylwestrze. Na przygotowanie pojazdu do kursów potrzeba około trzech tygodni. W tej chwili po Lublinie kursuje już 20 przegubowców tego modelu.