Laureaci konkursu na projekt przebudowy placu Litewskiego odebrali nagrody od władz miasta. Pierwsze miejsce zajęła praca krakowskiej spółki SAO Investments. Werdykt wywołał liczne protesty. Mimo tego ratusz zaprosi architektów do rozmów nad szczegółowym projektem placu.
Na ich przebieg nie wpłynie nawet wniosek jednego z uczestników rywalizacji, skierowany do Urzędu Zamówień Publicznych. Architekt domaga się sprawdzenia, czy projekt wybrano zgodnie z przepisami. Decyzji o ewentualnej kontroli nie ma. Nagroda w wysokości 50 tys. zł powędrowała do zwycięzcy .
– Bardzo się cieszymy i w pracach nad szczegółowym projektem postaramy się uwzględnić uwagi sędziów konkursu – mówi Wojciech Wicher, architekt z SAO Investments. – Oczywiście są elementy, których bezwzględnie będziemy się trzymać. Chodzi przede wszystkim o podział placu i zróżnicowaną tektonikę powierzchni.
Te kwestie wywołały największy sprzeciw lubelskich architektów i urbanistów. Odpowiednie pisma trafiły na biurko prezydenta miasta. – Traktujemy to, jako indywidualne sugestie. Każdy ma swoje spojrzenie – dodaje Stanisław Fic. – Była możliwość składania formalnych odwołań, ale nikt z niej nie skorzystał.
W grudniu miasto zaprosi zwycięzców konkursu do rozmów nad dokładnym projektem przebudowy placu. Architekci będą mieli pół roku na jego przygotowanie.
O wizjach przebudowy placu będzie dziś można podyskutować w Trybunale Koronnym. O godz. 17.00 rozpocznie się tam debata, otwarta dla wszystkich mieszkańców. Wezmą w niej udział m.in. uczestnicy konkursu, przedstawiciele władz miasta i lubelscy architekci.