Cztery lubelskie uczelnie nie mogą dogadać się z firmą LubMAN, która do tej pory dostarczała im internet. Efekt?
Miejska Sieć Komputerowa LubMAN dostarcza internet do pięciu największych uczelni Lublina: Akademii Medycznej, Akademii Rolniczej, Politechniki, KUL i UMCS. Pracownicy tego ostatniego zarządzają siecią, która dociera do pozostałych czterech uczelni.
Te zawiązały właśnie nieformalne konsorcjum. Wszystkim umowy z siecią skończą w najbliższych miesiącach, albo już się skończyły. Tak jest na przykład w politechnice. Władze uczelni nie zaakceptowały warunków nowej umowy. LubMAN odciął więc dostęp do internetu studentom mieszkającym w akademikach PL.
- To duży kłopot, bo internet jest nam potrzebny do nauki czy komunikowania się - mówi Dominika Szymoniuk, szefowa samorządu studentów PL. - Napisaliśmy w tej sprawie do rektora. Jutro mamy się z nim spotkać.
Tymczasem władze Plitechniki, razem z trzema innymi uczelniami, chcą podpisać z LubMAN-em umowy na nowych warunkach. - Nie chcemy być tylko płatnikami sieci - mówi Henryk Bichta, kanclerz AR.
- LubMAN wykorzystuje swoją pozycję monopolisty na rynku - dodaje Włodzimierz Matysiak, rzecznik AM.
- I narzuca zasady, których nie możemy zaakceptować - mówi Iwona Czajkowska-Deneka, rzecznik PL.
Chodzi m.in. o podział dotacji z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, prawa do własności infrastruktury sieci i podział zysków z jej działalności.
- Dziwi mnie, że ani do mnie, ani do rektora UMCS nie wpłynęło żadne pismo od innych uczelni z uwagami na temat warunków korzystania z sieci - odpowiada Andrzej Bobyk, dyrektor LubMAN-a. - Nowe umowy zaproponowaliśmy uczelniom jeszcze przed wakacjami. Potem były dyskusje i negocjacje. Ale na tym się skończyło. Żadna z uczelni nie przyszła, żeby podpisać umowę.
- Ustalamy ostatnie szczegóły - mówi Czajkowska-Deneka. - Mamy nowy projekt i kilka pytań do zarządców sieci. Zwrócimy się z tym w najbliższych dniach - dodaje Bichta.
A co ze studentami PL, którzy przez konflikt uczelni z zarządcami sieci nie mają internetu? - Pojawiła się propozycja, żeby podpisać tymczasowe porozumienie do końca roku - mówi Bobyk. - Żeby internet do akademików wrócił jak najszybciej.