Opóźni się naprawa muszli koncertowej w Ogrodzie Saskim. Urząd Miasta unieważnił wczoraj przetarg na budowę nowego zadaszenia oraz naprawę mocno sfatygowanej sceny, w której brakuje części desek, a inne są wypaczone.
Przetarg unieważniono ze względu na cenę zaproponowaną przez jedyną firmę, która zainteresowała się miejskim zleceniem. Jej oferta opiewała na ponad 851 tys. zł, podczas gdy miasto zarezerwowało na prace o blisko 100 tys. zł mniej.
W tej sytuacji Ratusz miał dwa wyjścia: dołożyć brakującą kwotę, albo unieważnić zamówienie. Wybrał to drugie, przez co remont zacznie się później niż zakładano. A założenia były takie, że prace w muszli zakończą się najpóźniej w listopadzie. Jedyna chętna firma deklarowała, że uwinie się ze wszystkim w terminie krótszym o miesiąc.
Poprzednie zadaszenie sceny trzeba było rozebrać, bo było w katastrofalnym stanie, co wyszło na jaw dopiero podczas remontu mającego polegać na wymianie płyt z tworzywa. Po zdjęciu płyt okazało się, że konstrukcja, na której wszystko się opiera, nie nadaje się już do niczego.