"Samoobrona jest biczem bożym na to, co dzieje się w Polsce” - miał usłyszeć od Jana Pawła II Andrzej Lepper podczas prywatnej audiencji w Watykanie. - Taka wypowiedź nie istnieje - nie kryje oburzenia arcybiskup lubelski Józef Życiński.
Wczoraj Andrzej Lepper przyjechał do Lublina na podsumowanie swojej kampanii wyborczej. - Największy atak na Samoobronę zacznie się dopiero dziś i jutro. Będą nas za wszystko winić, opluwać - grzmiał na konferencji prasowej. Gdy następnie padło pytanie o ulotkę ze słowami papieża przewodniczącemu Lepperowi puściły nerwy. - To jest po prostu żenujące, co wy robicie - rzucił w stronę dziennikarzy. - Gdzie byliście, jak ja leciałem do Ojca Świętego? Do wszystkich mediów rozesłałem zaproszenia, ale nikt na nie odpowiedział. Teraz nagle zaczęliście się interesować, co do mnie powiedział papież? To moja sprawa - Lepper zaczął niemal krzyczeć. Gdy trochę ochłonął, dodał: Słowa te Jan Paweł II wypowiedział w obecności posła Józefa Żywca (z lubelskiej Samoobrony - przyp. red) i Bogusława Warchulskiego. Towarzyszący Lepperowi Żywiec pokiwał głową twierdząco.
A co na to Warchulski, prezes Stowarzyszenia Lubelskich Kupców, a jednocześnie kandydat Samoobrony na radnego wojewódzkiego? - To ja organizowałem ten wyjazd. Do prywatnej audiencji doszło 13 marca tego roku. Oprócz mnie wzięli w niej udział Andrzej Lepper, Józef Żywiec i Elżbieta Wiśniewska. Papież bardzo dobrze przyjął przewodniczącego Leppera. Potwierdzam, że powiedział, iż Samoobrona jest biczem bożym. Zresztą całe spotkanie nagrywała włoska telewizja. Dlatego, jeśli ktoś nie wierzy, niech obejrzy taśmę - argumentuje Warchulski.
Metropolita lubelski jest zbulwersowany wykorzystaniem rzekomego cytatu Ojca Świętego. - Taka wypowiedź papieża po prostu nie istnieje - mówi.
Zdaniem Życińskiego nawet język prezentowanej wypowiedzi jest inny niż ten, którym posługuje się Jan Paweł II. - Ojciec Święty mówi o miłosierdziu bożym, o solidarności, a nie o biczach bożych dla Polski. Autorzy rzekomego cytatu widać też nie są przekonani o jego autentyczności, bo nie podają ani dokładnej daty, ani grupy, do której Ojciec Święty miał skierować te słowa - uważa metropolita lubelski.
Jego zdaniem fałszowanie wypowiedzi papieża dyskredytuje osoby, które w ten sposób postępują. Uważa, że na takie osoby nie powinno się głosować.
- Dziś będę rozmawiał z arcybiskupem. Jeśli tego nie sprostuje podam go do sądu w trybie wyborczym - zapowiedział Warchulski.